Obiekt „Укриття”, powszechnie znany pod nazwą „sarkofag” lub po prostu „schronienie nr 4”, został wybudowany zaledwie kilka miesięcy po katastrofie z kwietnia 1986 roku. Jego żywotność miała zapewnić bezpieczeństwo na 20 do 40 lat. W 2019 roku oficjalnie został uruchomiony nowy sarkofag o nazwie Arka. Co jest niezwykłego w obiektach, kryjących zgliszcza serca czwartego bloku elektrowni w Czarnobylu? – pisze Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl.
Sarkofag
Po wybuchu reaktora nr cztery w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej do atmosfery przedostały się liczne związki promieniotwórcze. Chmura pyłu skaziła tysiące kilometrów kwadratowych terytorium państw Europy, chociaż i nie tylko. Sam pożar elektrowni trwał prawie dwa tygodnie, jednak samo ugaszenie otwartego ognia nie oznaczało końca walki z następstwami wybuchu. Odkryty reaktor, którego pokrywa, ważąca tysiąc ton, została poderwana w wyniku wybuchu, zionął pyłem, dymem i promieniotwórczą parą. Władze sowieckie zdawały sobie sprawę z tego, że obiekt nie może pozostać w takim stanie, i trzeba opracować instalację, która przykryje reaktor czwarty.
Projektowanie Obiektu Ukrytiye rozpoczęło się 20 maja 1986 roku, 24 dni po katastrofie. Prace projektowe trwały do połowy sierpnia 1986 roku. Po nich nastąpiła faza budowlana. Została ona podzielona na kilka etapów, m.in zabezpieczenia i zabetonowania terenu (należało wydrążyć tunel pod reaktorem i go zabetonować, aby nie doszło do przetopienia posadzki i skażenia okolicznych wód gruntowych). Tę pracę przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, wykonywało 400 górników.
Po zabetonowaniu i zabezpieczeniu podłoża, robotnicy rozpoczęli stawianie ścian nośnych i działowych pomiędzy reaktorami nr trzy i cztery. Następnie została postawiona ściana kaskadowa, okratowanie stropów, zabezpieczono dach hali turbin oraz zniszczonego reaktora, a na końcu wykonano instalację wentylacyjną i filtracyjną. Sarkofag nie był w pełni szczelny. W jego powierzchni wydrążono kilkadziesiąt otworów służących do kontroli reaktora. Otwory posiadały śluzy i odpowiednie filtrowanie, aby żadne promieniotwórcze substancje nie wydostawały się na zewnątrz.
Podczas budowy sarkofagu zostało zużyte ponad 400 tys. m sześc. betonu oraz 7,300 ton stali. Taką samą ilość stali wykorzystano do stworzenia ponad 312 metrowej wieży Eiffla w Paryżu. Proces budowy pokrywy w Czarnobylu, który trwał ponad 3,5 miesiąca, był żmudnym i niebezpiecznym zadaniem. Ze względu na silne promieniowanie, nie było możliwości bezpośredniego instalowania elementów konstrukcji. Aby tego dokonać, wykorzystywano śmigłowce i żurawie z przedłużanymi wysięgnikami. Przy wszystkich trudnościach, konstruktorzy musieli zachować niezwykłą precyzję, gdyż część sarkofagu została posadowiona na istniejących elementach hali reaktora. Błędy popełnione podczas budowy mogły mieć druzgocące konsekwencje przy eksploatacji schronienia.
Nowa Arka nad Czarnobylem
Jednak ze względu na technologię i wyzwania, konstrukcja od początku była traktowana jako rozwiązanie prowizoryczne. Już w 1992 roku Ukraina ogłosiła międzynarodowy konkurs na projekt wymiany sarkofagu. Zgłoszonych zostało 394 projektów, jednak ostatecznie zostały wybrane tylko trzy z nich. W tym koncepcja łukowego schronienia zaproponowana przez brytyjską Design Group Partnership. Firma sugerowała oparcie konstrukcji nowego schronienia na bazie łuku. Tłumaczyła to faktem, że taki obiekt będzie można zbudować w niewielkiej odległości od samego reaktora, po czym za pomocą specjalnych siłowników „nasunąć” go na zniszczony budynek oraz tymczasowy sarkofag. Jedenaście lat po katastrofie, w 1997 roku został zainicjowany tzw. Shelter Implementation Plan, czyli plan budowy nowego schronienia, który miał się nazywać New Safe Confinement, czyli Nowa Bezpieczna Powłoka. Miała ona posłużyć do zablokowania emisji promieniowania poza nowy sarkofag. W programie wzięło udział 45 państw z całego świata, które zobowiązały się wspólnie sfinansować projekt nowego schronu.
Plany oddania nowego sarkofagu były kilkukrotnie przesuwane. Pierwotnie inwestycja miała być gotowa w 2005 roku, później w 2008, 2012 i 2015 roku, a ostatecznie znalazła się nad starym sarkofagiem dopiero jesienią 2016 roku. Opóźnienia wynikały z niskiego finansowania, wzrostu kosztów (z pierwotnie planowanych 800 mln euro do ponad dwóch miliardów euro) oraz przedłużającym się testowaniu rozwiązań. W 2007 roku rząd Ukrainy podpisał umowę na wykonanie Arki z francuskim konsorcjum Novarka. W pracach budowlanych miało brać udział nawet 1200 robotników z 27 państw. Nowy obiekt ma zabezpieczyć ludzkość na co najmniej 100 lat.
Konstrukcja arki jest imponująca. Mierzy ona 110 metrów wysokości i 165 metrów długości. Rozpiętość zewnętrzna łuku wynosi 270 metrów. Cała konstrukcja waży ponad 25 tys. ton. Od 2018 roku konstrukcja jest największym ruchomym obiektem lądowym na świecie. Jej montaż rozpoczął się w 2010 roku, a zakończył w 2016 roku. Plac budowy arki znajdował się 180 metrów od budynku reaktora czwartego. Wszystkie elementy schronu były dostarczane i łączone na miejscu. Proces przeniesienia gotowej konstrukcji nad budynek zniszczonego reaktora rozpoczął się 14 listopada 2017 roku, a zakończył 29 listopada tego samego roku.
Jednak „nałożenie” nowego sarkofagu nie kończy całkowicie prac przy czwartym reaktorze. Pod starym sarkofagiem w dalszym ciągu znajduje się stopiony rdzeń reaktora oraz około 200 ton wysoko radioaktywnego materiału. Wewnątrz Arki znajdują się dwa żurawie, zainstalowane pod dachem. Ich zadaniem jest demontaż starego sarkofagu, który może się zawalić. Te prace mają potrwać do końca grudnia 2023 roku a ich koszt wyniesie co najmniej 100 mln euro. Wykonawcą robót jest ukraińska spółka Ukrbudmontaż. Całość prac jest realizowana pod kopułą nowej Arki co wyklucza ryzyko ewentualnego skażenia w przypadku jakiegoś niespodziewanego zdarzenia. Elementy starego sarkofagu mają być dekontaminowane i zwożone do specjalnie przygotowanego składu znajdującego się nieopodal nieczynnej elektrowni.
Bezpieczeństwo ponad wszystko
Budowa nowej Arki, pomimo trudności pokazała, że bezpieczeństwo to podstawa. Sarkofag nie jest obiektem, który będzie generował zyski ekonomiczne. Jego brak mógłby jednak wpłynąć na bezpieczeństwo nie tylko Ukrainy, ale także innych państw regionu.
Dzięki tej inwestycji w ciągu najbliższych kilkunastu lat będzie możliwe zmniejszanie strefy wykluczenia wokół elektrowni i rekultywacja tego terenu, również pod kątem przyszłych inwestycji. Już teraz Ukraina planuje budowę elektrowni fotowoltaicznych w tym rejonie.
Rajewski: Widmo Czarnobyla utrudnia dyskusję o współczesnym atomie