(Wojciech Jakóbik)
Przedpłata za grudniowe dostawy gazu od rosyjskiego Gazpromu dla ukraińskiego Naftogazu dotarła do Moskwy. Wyniosła 378 mln dolarów. Odbiór zamówionego 1 mld m3 surowca ma się rozpocząć 8 grudnia.
Jednocześnie rząd w Kijowie zgodził się na import rosyjskiej energii elektrycznej przez Ukrinterenergo. Ze względu na niedobory węgla, Ukraina jest zmuszona sprowadzać energię od Rosji. Jak informuje ministerstwo energetyki tego kraju, przez walki w Donbasie wytwórstwo energii elektrycznej nad Dnieprem zmalało o 10 procent. Większość kopalni węgla na Ukrainie znajduje się w okolicach walk. – Możemy sprowadzić do 1,5 GW energii elektrycznej z Rosji – poinformował Wołodymyr Demczyszyn, minister energetyki Ukrainy. Strony prowadzą negocjacje w tej sprawie.
Rosja wznowiła także w pełni eksport węgla dla Ukrainy po dwutygodniowych, nieustalonych problemach. Tymczasem przywódcy samozwańczych republik w Donbasie apelują do Moskwy o zatrzymanie eksportu węgla nad Dniepr, aby zmusić Kijów do kupowania go z kopalń pod kontrolą bojowników. Ostrzegają, że bez zysku z eksportu surowca na Ukrainę ludności okupowanych terenów grozi głód.