AlertEnergetykaGaz.OnetWykop

Ukraińcy idą w ślad Polaków i chcą zablokować Nord Stream 2 na etapie certyfikacji

Rura gazowa. Fot. Nord Stream 2

Rura gazowa. Fot. Nord Stream 2

Naftogaz złożył wniosek do niemieckiego regulatora Bundesnetzagentur o przyłączenie go do procesu certyfikacji spornego gazociągu Nord Stream 2 w ślad PGNiG z Polski, które już się przyłączyło. Bez certyfikacji nie będą mogły ruszyć dostawy gazu sporną magistralą z Rosji do Niemiec.

Prezes Naftogazu Jurij Witrenko poinformował dziennikarzy o tym, że jego firma chce się przyłączyć do certyfikacji. – Naftogaz, jako spółka państwowa prowadząca walkę na rzecz bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy i w ochronie interesów narodowych, zwróciła się o możliwość udziału w procesie certyfikacji operatora Nord Stream 2 AG do regulatora niemieckiego. Nasze stanowisko głosi, że Nord Stream 2 nie może być certyfikowany bo nie do końca jest zgodny z legislacją europejską – powiedział.

Witrenko zdradził, że Naftogaz będzie przekonywał regulatora niemieckiego o tym, iż Nord Stream 2 zaszkodzi rynkowi gazu w Europie i Niemczech, a szczególnie na rynkach Austrii, Czech, Słowacji i Węgier, na których działa ta firma. – Prawo europejskie jasno określa, że operator systemu przesyłowego nie może być kontrolowany przez spółkę wydobywczą, w tym przypadku Gazprom, czy Putina stojącego za Gazpromem. Prawo unijne mówi także, że musi zostać zapewniony realny i niedyskryminujący dostęp do gazociągu. Jeśli spojrzeć na sedno regulacji, dotyczy ona całego gazociągu, zaczynającego się od punktu wejścia na granicy Federacji Rosyjskiej – mówił Witrenko.

– Proces certyfikacji przez Bundesnetzagentur może ostatecznie zdeterminować, że operator Nord Stream 2 nie działa zgodnie z prawem europejskim i z tego względu ten gazociąg nie może pracować komercyjnie. Jeżeli nasz wniosek zostanie zaakceptowany zobowiąże regulatora niemieckiego do wzięcia pod uwagę naszego stanowiska oraz argumentów. To również oznacza, że regulator niemiecki jest naprawdę niezależny i nie bierze stron określonych sił politycznych w Niemczech, które w sposób otwarty sympatyzują z projektem Putina – mówił prezes Naftogazu.

Proces certyfikacji ruszył ósmego września. Regulator niemiecki ma cztery miesiące na decyzję. Naftogaz ubiega się także w Komisji Europejskiej o uwzględnienie jego opinii przy ocenie certyfikacji przez Komisję Europejską, która musi zatwierdzić ją przed ewentualnym rozpoczęciem dostaw. Jurij Witrenko przypomniał, że PGNiG oraz jego niemiecka spółka-córka PGNiG Supply and Trading dołączyły już do tego procesu po złożeniu analogicznego wniosku.

– Przyjmujemy z zadowoleniem, że do procesu certyfikacji dołącza kolejny poważny podmiot. My w tej sprawie nie zmieniamy zdania i będziemy kontynuować nasze działania – komentuje biuro prasowe PGNiG dla BiznesAlert.pl.

Naftogaz/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Koniec budowy Nord Stream 2 to dopiero początek


Powiązane artykuły

Pomorze napędza transformację energetyczną

30 maja przedstawiciele Polskiej Spółki Gazownictwa wzięli udział w konferencji „Czysta energia dla klimatu”, która odbyła się na Politechnice Koszalińskiej....
ropa wydobycie ropy

USA chce znieść ograniczenia wydobycie ropy w Alasce

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa zaproponowała 2 czerwca 2025 roku zniesienie ograniczeń wprowadzonych przez Joe Bidena na wydobycie ropy i...
Wydobycie ropy. Fot. Pxhere.com

Globalni rafinerzy odnotowują krótkoterminowy wzrost marż

Rafinerie na całym świecie notują niespodziewane zyski dzięki wysokim marżom w maju 2025 roku, napędzanym zamknięciami zakładów w Europie i...

Udostępnij:

Facebook X X X