Unia Europejska jest gotowa kupować większą ilość gazu od Stanów Zjednoczonych, obecnie głównego dostawcy. Zaznacza jednak, że nie może to wpłynąć na transformację energetyczną. Po decyzjach prezydenta Trumpa dotyczących ceł wzrosła cena gazu w Europie.
Dan Jorgensen, komisarz Unii Europejskiej ds. energii, w rozmowie z Financial Times odniósł się do importu LNG z USA. Przekazał, że Wspólnota rozważa zakup „większej ilości” gazu. Obecnie Stany Zjednoczone są największym dostawcą tego paliwa do krajów Unii. W minionym roku odpowiadały za 45 procent importu, o łącznej wartości około 13 miliardów dolarów.
– Istnieje potencjał, abyśmy kupowali więcej LNG ze Stanów Zjednoczonych, ale oczywiście musi to odbywać się na warunkach zgodnych z naszą transformacją – powiedział Jorgensen odnosząc się do transformacji energetycznej, która ma doprowadzić Unię do dekarbonizacji gospodarki.
Komisarz powiedział, że zasugerował tę możliwość Chrisowi Wrightowi, stojącego na czele departamentu USA ds. energetyki.
Jorgensen odniósł się do sytuacji na rynku energetycznym po wprowadzeniu ceł przez USA (obecnie większość z nich została zamrożona) i zapowiedzeniu odwetu ze strony partnerów Stanów Zjednoczonych.
– Myślę, że ten kryzys, w którym obecnie znajduje się światowa gospodarka, sprawi, że dla firm jeszcze bardziej atrakcyjne stanie się poszukiwanie „bezpiecznych przystani” tam, gdzie panuje przewidywalność, a Europa jest takim miejscem – powiedział.
Trump wstrzymuje cła, a ceny gazu w Europie rosną
Po tym jak Donald Trump zadecydował o wstrzymaniu ceł na okres 90 dni (z wyjątkiem Chin) benchmarkowe kontrakty na gaz w Amsterdamie (ICE Entawex Dutch TTF) wzrosły o 8,2 procent, przekroczając 35 euro. Dzień wcześniej spadły do najniższego od siedmiu miesięcy poziomu.
Obecnie magazyny gazu w Europie osiągnęły średnią wartość 35 procent. Średnia pięcioletnia wynosi 45,7 procent. Aktualne zapasy obejmują 395,34 gazu.
Poniżej wskazanego pułapu jest Holandia (21,9 procent), Niemcy (29,4 procent) i Francja (30,6 procent). Powyżej średniej znajdują się Czesi (35,1 procent), Węgry (37,4 procent), Włochy (42,6 procent), Austria (44,3 procent) i Hiszpania (64,8 procent). Polska posiada magazyny gazu zapełnione w 41,1 procentach (pięcioletnia średnia wynosi 49,2 procent), co przekłada się na 15,41 TWh gazu.
Obowiązek gromadzenia gazu został przyjęty przez Unię Europejską po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Państwa członkowskie są zobowiązane zapełnić swoje magazyny minimum w 90 procentach do pierwszego listopada. Następnie zapasy są zużywane w trakcie sezonu grzewczego. Zima 2024/2025 rok nie zagroziła wydrenowaniem zapasu gazu, ale nadwyrężyła je mocniej niż poprzednie. Najbardziej odczuły to Niemcy i Francja. Berlin stara się o zmianę przepisów w tym zakresie. Polska z racji na pełnioną prezydencję w Unii Europejskiej chce uelastycznić terminy napełnienia gazu.
Biznes Alert / PAP / Marcin Karwowski