Administracja Bidena naciska na kongresmenów, aby poparli plan zakupu wzbogaconego uranu bezpośrednio od krajowych producentów, co ma na celu odejście od dostaw paliwa jądrowego z Rosji. W reakcji na to wzrosły akcje spółek uranowych.
Dostawy uranu do USA
Przedstawiciele Departamentu Energii spotkali się z kongresmenami, by przekonywać ich, że takie finansowanie jest pilnie potrzebne. Argumentem ze strony amerykańskiego rządu jest to, że jakakolwiek przerwa w dostawach rosyjskiego uranu może spowodować zakłócenia w pracy komercyjnych reaktorów jądrowych. Przedstawiciele amerykańskiej branży jądrowej również zostali poinformowani o propozycji. Przyjęcie planu wymaga zgody Kongresu.
Propozycja administracji Bidena ma na celu zachęcenie do zwiększenia produkcji paliwa jądrowego w USA. Nabywcą miałby być jeden z podmiotów rządowych. Nie oznacza to, że uruchomienie krajowego łańcucha dostaw będzie proste –
w kraju pozostał tylko jeden komercyjny zakład wzbogacania uranu – jest to zakład w Nowym Meksyku należący do Urenco, konsorcjum brytyjsko-niemiecko-holenderskiego.
Administracja Bidena rozważa nałożenie sankcji na import wzbogaconego uranu z Rosji w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę, jednocześnie biorąc pod uwagę, że Moskwa mogłaby również zdecydować się na wstrzymanie importu. Rosja odpowiadała za 16,5 procenta importowanego do USA uranu w 2020 roku i 23 procent wzbogaconego uranu potrzebnego do zasilania amerykańskich komercyjnych reaktorów jądrowych.
Bloomberg/Michał Perzyński