icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

USA chcą uruchomić efekt domina na rynku ropy. Wypuszczą 50 mln baryłek rezerw by obniżyć ceny

USA ogłosiły chęć wypuszczenia na rynek 50 mln baryłek ropy z rezerw w celu obniżenia cen paliw na stacjach. Pomimo zapowiedzi, póki co nie poszły za nimi w ślad inne gospodarki: Chiny, Indie, Japonia i Korea Południowa. Jest wśród nich wymieniona także Wielka Brytania.

Departament Energii USA wypuści 32 mln baryłek ze Strategicznej Rezerwy Ropy w następnych kilku miesiącach i sprzeda kolejne 18 mln baryłek. Amerykanie mają działać w porozumieniu ze wspomnianymi gospodarkami w celu obniżenia cen paliw na stacjach, które wzrosły w Stanach ze średniej 2,11 dolarów za galon w 2020 do 3,40 dolarów w 2021 roku.

Zdaniem USA podaż ropy nie nadąża za popytem. Innego zdania są potęgi naftowe porozumienia naftowego OPEC+, które obawiają się rychłego spadku popytu w związku z kryzysem oraz pandemią koronawirusa. Amerykanie deklarują gotowość do dalszej interwencji i przekonują do swych racji. Dodatkowy argument to spadek notowań prezydenta Joe Bidena między innymi ze względu na drogie paliwa.

CNBC/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Chaos kontrolowany na rynku ropy oraz niewiadoma w USA i Chinach (ANALIZA)

USA ogłosiły chęć wypuszczenia na rynek 50 mln baryłek ropy z rezerw w celu obniżenia cen paliw na stacjach. Pomimo zapowiedzi, póki co nie poszły za nimi w ślad inne gospodarki: Chiny, Indie, Japonia i Korea Południowa. Jest wśród nich wymieniona także Wielka Brytania.

Departament Energii USA wypuści 32 mln baryłek ze Strategicznej Rezerwy Ropy w następnych kilku miesiącach i sprzeda kolejne 18 mln baryłek. Amerykanie mają działać w porozumieniu ze wspomnianymi gospodarkami w celu obniżenia cen paliw na stacjach, które wzrosły w Stanach ze średniej 2,11 dolarów za galon w 2020 do 3,40 dolarów w 2021 roku.

Zdaniem USA podaż ropy nie nadąża za popytem. Innego zdania są potęgi naftowe porozumienia naftowego OPEC+, które obawiają się rychłego spadku popytu w związku z kryzysem oraz pandemią koronawirusa. Amerykanie deklarują gotowość do dalszej interwencji i przekonują do swych racji. Dodatkowy argument to spadek notowań prezydenta Joe Bidena między innymi ze względu na drogie paliwa.

CNBC/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Chaos kontrolowany na rynku ropy oraz niewiadoma w USA i Chinach (ANALIZA)

Najnowsze artykuły