Koalicja 21 amerykańskich stanów pod przewodnictwem Teksasu i Montany złożyły 17 marca pozew przeciwko decyzji Joe Bidena o wstrzymaniu budowy ropociągu Keystone XL
Stany przeciwko Bidenowi
Poza Teksasem i Montaną do pozwu dołączyli prokuratorzy generalni z Alabamy, Arizony, Arkansas, Georgii, Kansas, Kentucky, Indiany, Luizjany, Mississippi, Missouri, Nebraski, Północnej Dakoty, Ohio, Oklahomy, Karoliny Południowej, Dakoty Południowej, Utah, Wirgini Zachodniej i Wyoming.
Stany argumentują, że arbitralna decyzja Bidena była nie na miejscu ze względu na fakt, że budowa ropociągu miała dotyczyć wielu stanów, a ewentualną blokadę mógł w tej sytuacji zarządzić wyłącznie Kongres.
– Postanowienie prezydenta nie powołuje się na żadne ustawowe prerogatywy pozwalające na samodzielną zmianę polityki energetycznej określonej przez Kongres. Prezydentowi brakuje uprawnień do wprowadzenia w życie swojego ambitnego planu przekształcenia amerykańskiej gospodarki, nie uwzględniając w tym woli Kongresu – napisali w skardze prokuratorzy generalni Teksasu i Montany.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden cofnął zezwolenie na budowę ropociągu w pierwszym dniu urzędowania w drodze działań wykonawczych w ramach serii posunięć mających na celu przeciwdziałanie zmianom klimatu. Obejmowały one również ponowne przystąpienie do porozumienia paryskiego i wprowadzenie tymczasowego moratorium na leasing ropy i gazu w Arktyce.
Ropociąg Keystone o długości 1930 km transportowałby do 830 tys. baryłek ropy dziennie z pól roponośnych zachodniej Kanady do Steele City w Nebrasce, gdzie łączyłby się z innymi rurociągami zasilającymi rafinerie ropy naftowej położone nad wybrzeżem Zatoki Meksykańskiej.
Saga z budową Keyston XL trwa już od wielu lat. Najpierw budowę wstrzymał prezydent Obama. Pozytywną decyzję budowlaną wydał Donald Trump, a sama budowa ruszyła w 2020 roku. Joe Biden w kampanii wyborczej zapowiadał rewizje polityki energetycznej prowadzoną przez Donalda Trumpa, w tym podejścia do inwestycji w paliwa kopalne.
CNN/Global News/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Moratorium Bidena wyhamuje, ale nie zabije rewolucji łupkowej