(Oilprice /EIA/ LNG World News/BS)
Nadmiar surowca na amerykańskim rynku oraz niskie ceny gazu ziemnego ograniczają tempo wzrostu wydobycia gazu ziemnego z amerykańskich formacji łupkowych. Szansą na ponowne ożywienie sektora wydobywczego za Wielką Wodą jest eksport surowca. Już w styczniu przyszłego roku ruszy pierwszy terminal LNG w USA który dostarczy paliwo m.in. do klientów w Europie.
Kiedy oczy całego świata zwrócone były na pikujące ceny ropy naftowej między czasie gazowa rewolucja łupkowa wciąż nabierała rozmachu. Wydobycie gazu ziemnego w USA osiągnęło w mijającym roku rekordowy poziom. We wrześniu br., wydobywano 2,6 mld m3 surowca dziennie. Jednak popyt nie nadąża na wydobyciem surowca. Rozwój elektrowni gazowych w USA nabiera tempa jednak ze względu na proces inwestycyjny przestawienie się z elektrowni opalanych dotychczas węglem na te wykorzystujące „błękitne paliwo” wymaga czasu. Firmom wydobywczym nie sprzyja także pogoda. Amerykańskie magazyny są pełne surowca a „ciepła zima” to dla branży fatalny okres. W efekcie ceny gazu na Henry Hub są najniższe od ponad 10 lat. Za milion BtU cena gazu ziemnego wynosiła już poniżej 1,80 dol. Taki poziom cen większości firmom wydobywczym nie pozwala osiągnąć zysków. Drugi co do wielkości koncern zajmujący się wydobyciem gazu ziemnego Chesapeake Energy ma wielkie problemy z uregulowaniem zadłużenia a wartość akcji spółki spadła w przeciągu roku aż o 80 proc. Koncerny są zmuszone ograniczyć wydobycie. Zdaniem amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA) w styczniu przyszłego roku wydobycie gazu ziemnego z formacji Marcellus spadnie o 6 mln m3 a w Eagle Ford o 4,8 mln m3 gazu ziemnego dziennie.
Szansą na ponowne ożywienie rynku jest eksport nadwyżek surowca. Już w styczniu 2016 roku będzie gotowa pierwsza w USA instalacja do eksportu gazu ziemnego – Terminal Sabine Pass w Luizjanie. Właściciel projektu , firma Cheniere Energy planuje uruchomić w sumie 6 instalacji przystosowanych do skraplania gazu ziemnego, każda o nominalnej zdolności produkcyjnej około 4,5 mln ton rocznie (6,2 mld m3). W ten sposób instalacje do skraplania gazu należące do koncernu Cheniere Energy w Sabine Pass pozwolą na eksport w wysokości 27 mln ton LNG , co stanowić będzie prawie 37 mld m3 gazu rocznie. Terminal LNG Sabine Pass wyposażony jest w pięć zbiorników LNG o łącznej zdolności magazynowania 478 mln m3. Obiekt przystosowany jest także do obsługi dwóch metanowców o pojemności do 266 tys. m3.
Warto przypomnieć, że Cheniere Energy realizuje także drugi projekt – Terminal LNG Corpus Christi. Możliwości instalacji należące do tego obiektu pozwolą na eksport 13,5 mln ton, co stanowi ok. 18,5 mld m3 gazu rocznie.
Odbiorcami LNG z terminalu Sabine Pass będzie Korea Gas Corp., GAIL India Ltd. a także europejscy partnerzy: brytyjski BG Group oraz francuskie firmy Engie i EDF. Do grona tych firm może wkrótce dołączyć Litgas. Litewska spółka już w marcu br., podpisała z Cheniere Energy przedwstępną umowę zakupu LNG. – Dużo rozmawiajmy z Litwą na temat eksportu LNG – sygnalizował w listopadzie br., prezes koncernu Charif Souki. Przecierany przez Litwę szlak negocjacyjny może być także dla Polski ciekawym rozwiązaniem w perspektywie uruchomienia w przyszłym roku komercyjnej eksploatacji terminalu LNG w Świnoujściu.
Więcej o znaczeniu LNG dla Europy w komentarzu Liczby po stronie LNG dla Europy