icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Wybory w USA i energetyka – Trump vs. Biden. Spięcie

– Prezydent Biden i prawdopodobnie jego kontrkandydat mają dwie zupełnie różne wizje niezależności energetycznej. Trump uważa, że krajowe złoża ropy i gazu są na tyle duże, że nie ma potrzeby ich importowania za granicy. Z kolei urzędujący prezydent lawiruje między kwestiami środowiskowymi a twardymi realiami niektórych stanów – mówią redaktorzy Mikołaj Teperek oraz Tomasz Winiarski w Spięciu BiznesAlert.pl.

Redaktorzy Mikołaj Teperek oraz Tomasz Winiarski dyskutowali w nowej odsłonie podcastu „Spięcie” o podejściu do spraw energetyki spodziewanych kandydatów na stanowisko prezydenta USA – Donalda Trumpa i Joe Bidena.

Teperek zauważył, że Trump jednoznacznie stawia na niezależność energetyczną Ameryki poprzez wspieranie sektora paliw kopalnych w myśl zasady „Wierć ile się da” (ang. „drill, baby, drill”). Z kolei Biden zajmuje bardziej skomplikowane stanowisko i próbuje balansować ze swoimi działaniami, chcąc zadowalać wszystkie strony sporu w swojej partii.

– Donald Trump jako kandydat Republikanów zawsze stał na stanowisku, że USA posiadają swoje zapasy gazu i ropy, więc nie ma potrzeby importować surowce energetyczne z krajów trzecich, a nawet kraj może je sprzedawać – zauważa.

Najnowszy odcinek Spięcia można znaleźć na platformach Youtube, Spotify oraz SoundCloud:

 

Z kolei Tomasz Winiarski zwrócił uwagę, że amerykańskie dostawy skroplonego gazu (LNG) do Polski, a także do Europy to był ważny czynnik na drodze uniezależniania się od dostaw surowca niezwykle kluczowego z takich państw jak Rosja. Dodał, że było to warunkiem sine qua non do budowania naszej niezależności i przemodelowania całej struktury bezpieczeństwa  w Europie, co było koniecznością w związku z wojną na Ukrainie.

Winiarski wspomniał też o skomplikowanym podejściu Demokratów do kwestii niezależności energetycznej. – Prezydent Joe Biden na początku swojej prezydentury w styczniu 2021 roku jeden z pierwszych jego podpisów prezydenckich złożył na dokumencie, który wstrzymywał budowę rurociągu, którym miała być transportowana ropa naftowa z kanadyjskiego stanu Alberta.  Co się stało ostatnio? We wrześniu zeszłego roku mieliśmy informację, że Biden i jego administracja rozważają wydanie kolejnych licencji na szczelinowanie na ziemiach federalnych, bo zrozumieli jak to wielu ekspertów komentuje, że jednak te pokłady łupkowe Ameryki to jest jej błogosławieństwo, to jest źródło jej siły, i niezależności energetycznej – podkreśla.

Teperek przypomniał, że w trakcie kampanii w 2020 roku Biden mówił wprost, że wszystkie te produkcyjne hale w Pensylwanii będą zamykane, a ostatecznie obiekty te zaczęły produkować turbiny wiatrowe. Zwrócił uwagę, że fundamentem gospodarek niektórych stanów nadal jest wydobycie paliw kopalnych, a tymczasem Europa coraz głośniej mówi o neutralności klimatycznej.

Wyligała: Chcemy modelowo przeprowadzić transformację LW Bogdanka

– Prezydent Biden i prawdopodobnie jego kontrkandydat mają dwie zupełnie różne wizje niezależności energetycznej. Trump uważa, że krajowe złoża ropy i gazu są na tyle duże, że nie ma potrzeby ich importowania za granicy. Z kolei urzędujący prezydent lawiruje między kwestiami środowiskowymi a twardymi realiami niektórych stanów – mówią redaktorzy Mikołaj Teperek oraz Tomasz Winiarski w Spięciu BiznesAlert.pl.

Redaktorzy Mikołaj Teperek oraz Tomasz Winiarski dyskutowali w nowej odsłonie podcastu „Spięcie” o podejściu do spraw energetyki spodziewanych kandydatów na stanowisko prezydenta USA – Donalda Trumpa i Joe Bidena.

Teperek zauważył, że Trump jednoznacznie stawia na niezależność energetyczną Ameryki poprzez wspieranie sektora paliw kopalnych w myśl zasady „Wierć ile się da” (ang. „drill, baby, drill”). Z kolei Biden zajmuje bardziej skomplikowane stanowisko i próbuje balansować ze swoimi działaniami, chcąc zadowalać wszystkie strony sporu w swojej partii.

– Donald Trump jako kandydat Republikanów zawsze stał na stanowisku, że USA posiadają swoje zapasy gazu i ropy, więc nie ma potrzeby importować surowce energetyczne z krajów trzecich, a nawet kraj może je sprzedawać – zauważa.

Najnowszy odcinek Spięcia można znaleźć na platformach Youtube, Spotify oraz SoundCloud:

 

Z kolei Tomasz Winiarski zwrócił uwagę, że amerykańskie dostawy skroplonego gazu (LNG) do Polski, a także do Europy to był ważny czynnik na drodze uniezależniania się od dostaw surowca niezwykle kluczowego z takich państw jak Rosja. Dodał, że było to warunkiem sine qua non do budowania naszej niezależności i przemodelowania całej struktury bezpieczeństwa  w Europie, co było koniecznością w związku z wojną na Ukrainie.

Winiarski wspomniał też o skomplikowanym podejściu Demokratów do kwestii niezależności energetycznej. – Prezydent Joe Biden na początku swojej prezydentury w styczniu 2021 roku jeden z pierwszych jego podpisów prezydenckich złożył na dokumencie, który wstrzymywał budowę rurociągu, którym miała być transportowana ropa naftowa z kanadyjskiego stanu Alberta.  Co się stało ostatnio? We wrześniu zeszłego roku mieliśmy informację, że Biden i jego administracja rozważają wydanie kolejnych licencji na szczelinowanie na ziemiach federalnych, bo zrozumieli jak to wielu ekspertów komentuje, że jednak te pokłady łupkowe Ameryki to jest jej błogosławieństwo, to jest źródło jej siły, i niezależności energetycznej – podkreśla.

Teperek przypomniał, że w trakcie kampanii w 2020 roku Biden mówił wprost, że wszystkie te produkcyjne hale w Pensylwanii będą zamykane, a ostatecznie obiekty te zaczęły produkować turbiny wiatrowe. Zwrócił uwagę, że fundamentem gospodarek niektórych stanów nadal jest wydobycie paliw kopalnych, a tymczasem Europa coraz głośniej mówi o neutralności klimatycznej.

Wyligała: Chcemy modelowo przeprowadzić transformację LW Bogdanka

Najnowsze artykuły