Spór o to jak mrozić ceny energii prawie został przykryty walką z wiatrakami, ale już wiadomo w jaki sposób dostawy prądu, gazu i ciepła będą subsydiowane w pierwszej połowie 2024 roku.
Wiatraki wypadły z ustawy o mrożeniu cen energii
Tak zwana afera wiatrakowa wybuchła po tym, gdy okazało się, że poselska propozycja mrożenia cen energii zawiera także zapisy liberalizujące przepisy o stawianiu lądowych farm wiatrowych.
Spór polityczny o lądową energetykę wiatrową może obudzić demony i wywołać strach społeczeństwa przed patodeweloperką wiatrakową tuż przed wyborami samorządowymi. Przepisy nie mogą prowadzić do wywłaszczeń albo korupcji, ale do rozkwitu branży, na którym Polska skorzysta – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Zapisy były na tyle kontrowersyjne, że początkowe zapowiedzi poprawek skończyły się całkowitym wycofaniem fragmentów o wiatrakach z propozycji ustawy o mrożeniu cen autorstwa nowej większości parlamentarnej. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej i kandydat na przyszłego premiera Donald Tusk miał zadecydować o wstrzymaniu prac nad ustawą wiatrakową – podaje Onet.pl.
Mimo to obrady Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych i Komisji Finansów Publicznych poświęcone mrożeniu cen energii, gazu i ciepła były burzliwe, a przyglądali się im redaktorzy BiznesAlert.pl. Była to także okazja do sporu o obarczenie Orlenu kosztami subsydiów. – Rozporządzenie europejskie wskazuje obciążenie kosztami wszystkich firm energetycznych. Dlaczego w tym przypadku jest wybierana jedna firma? – pytał Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości. – To swoista kara i nie bardzo wiadomo, dlaczego jest ukarana wiodąca spółka sektora energetycznego.
Odpowiadają mu pomysłodawcy przepisów cytowani w materiale Jacka Perzyńskiego. – Te zarzuty są absurdalne. My korzystamy z rozwiązań europejskich, z rozporządzenia o nadzwyczajnych zyskach. Rząd PiS nie chciał wykorzystać aż 41 mld zł, które Orlen zyskał podczas kryzysu energetycznego w roku 2022 – odpowiedział poseł Tomasz Nowak (Koalicja Obywatelska) na pytanie BiznesAlert.pl o zarzuty PiS-u o karanie spółki.
Co zawiera ustawa o mrożeniu cen energii, gazu i ciepła?
Także Jacek Perzyński dokonuje podsumowania zapisów ustawy o mrożeniu. – W przeciwieństwie do rządowego projektu propozycje regulacji opracowanych przez Koalicję Obywatelską i Trzecią Drogę zakładają mrożenie cen energii na poziomie tegoroczny, ale tylko do końca czerwca 2024 roku. Siódmego grudnia ustawa została przyjęta przez Sejm – pisze Jacek Perzyński w BiznesAlert.pl. – Projekt KO zakłada zamrożenie ceny energii elektrycznej na poziomie 412 zł/MWh. Taka stawka ma przysługiwać do zużycia w pierwszej połowie przyszłego roku maks. 1,5 MWh energii w przypadku gospodarstw domowych, 1,8 MWh dla gospodarstw z osobami posiadającymi orzeczenie o niepełnosprawności lub 2 MWh dla odbiorców prowadzących gospodarstwa rolne lub dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny.
– Po przekroczeniu powyższych progów ma obowiązywać stawka za energię elektryczną na poziomie 693 zł/MWh. Taka stawka ma zostać zachowana dla jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów użyteczności publicznej – czytamy dalej. – Jako źródło finansowania wskazano Fundusz COVID-19, który będzie zasilany z gazowej składki na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny za 2022 rok oraz innymi środkami. W przypadku projektu zgłoszonego przez posłów TD i KO koszt oszacowano na 16,5 miliardów zł.
Epilog
Sejm przegłosował siódmego grudnia ustawę o mrożeniu cen energii, gazu i ciepła w pierwszej połowie 2024 roku przedstawiony przez posłów nowej większości parlamentarnej.
Poprawka wprowadzona w drugim czytaniu dodaje ochronę wszystkich małych i średnich przedsiębiorców. Ochrona obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. 247 posłów poparło ustawę autorstwa Koalicji Obywatelskiej oraz Polski 2050-Trzeciej Drogi, jeden był przeciwko, a 197 się wstrzymało. Zapisy o wiatrakach mają wrócić w nowej, odrębnej ustawie.
Sejm przyjął ustawę o mrożeniu cen energii, gazu i ciepła do połowy 2024 roku