icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Vaiciunas: Synchronizacja państw bałtyckich przechodzi w fazę działań

Synchronizacja systemu energetycznego państw bałtyckich z resztą UE przechodzi z etapu studiów do działań – powiedział PAP minister energetyki Litwy Żygimantas Vaicziunas. Jak dodał, aktualny scenariusz ma silne polityczne poparcie zainteresowanych i KE.

W ciągu ostatniego roku zrobiliśmy ogromny postęp, pracowaliśmy intensywnie nad scenariuszami synchronizacji – podkreślił Vaicziunas. Przypomniał, że w czerwcu premierzy Litwy, Łotwy, Estonii, Polski oraz szef Komisji Europejskiej podpisali polityczną deklarację ws. synchronizacji. „Jej waga polityczna jest bardzo duża, to jest mapa drogowa całego procesu” – ocenił. Jako datę wskazuje się rok 2025.

Systemy energetyczne krajów bałtyckich pracują w poradzieckim systemie synchronizacji IPS/UPS, a z resztą UE mają połączenia niesynchroniczne – stałoprądowe. To LitPol Link, kabel łączący Litwę ze Szwecją oraz dwa kable miedzy Finlandią a Estonią.

Vaicziunas powiedział, że na podstawie deklaracji z czerwca można już stwierdzić, że do synchronizacji wykorzystamy jedno lądowe połączenie z Polską, konieczna będzie też budowa podmorskiego kabla między Polską a Litwą i pewne inwestycje systemowe w samych krajach bałtyckich. Jak dodał, tego lata zrobiono ostatnie elementy fazy planowania, które potwierdziły realność wskazanego scenariusza – czyli, że bezpieczeństwo dostaw energii będzie zachowane.

Minister zaznaczył, że całkowity koszt synchronizacji jest szacowany na ok. 1 mld euro, w tym ok. 550 mln euro powinien kosztować kabel Polska-Litwa. „Nie pamiętam tak silnego poparcia KE dla jakiegoś projektu. W deklaracji jest napisane, że Komisja przygotowuje się do współfinansowania i mamy mocne podstawy, by przypuszczać, że to dofinansowanie będzie na maksymalnym poziomie 75 proc. Bo w końcu chodzi o bezpieczeństwo dostaw” – podkreślił Vaicziunas.

„Nigdy nie byliśmy tak blisko synchronizacji, ale cały czas pojawiają się wyzwania. Najpierw takim wyzwaniem był wybór scenariusza, teraz jest nim dialog z Rosją i Białorusią w sprawie odłączenia się Państw Bałtyckich od ich sieci” – powiedział minister. Zauważył jednocześnie, że inwestycje w systemie energetycznym tych krajów de facto świadczą o ich przygotowaniach do desynchronizacji. „Z technicznego punktu widzenia te przygotowania trwają. To jest dobra wiadomość” – ocenił Vaicziunas.

Polska Agencja Prasowa
Synchronizacja systemu energetycznego państw bałtyckich z resztą UE przechodzi z etapu studiów do działań – powiedział PAP minister energetyki Litwy Żygimantas Vaicziunas. Jak dodał, aktualny scenariusz ma silne polityczne poparcie zainteresowanych i KE.

W ciągu ostatniego roku zrobiliśmy ogromny postęp, pracowaliśmy intensywnie nad scenariuszami synchronizacji – podkreślił Vaicziunas. Przypomniał, że w czerwcu premierzy Litwy, Łotwy, Estonii, Polski oraz szef Komisji Europejskiej podpisali polityczną deklarację ws. synchronizacji. „Jej waga polityczna jest bardzo duża, to jest mapa drogowa całego procesu” – ocenił. Jako datę wskazuje się rok 2025.

Systemy energetyczne krajów bałtyckich pracują w poradzieckim systemie synchronizacji IPS/UPS, a z resztą UE mają połączenia niesynchroniczne – stałoprądowe. To LitPol Link, kabel łączący Litwę ze Szwecją oraz dwa kable miedzy Finlandią a Estonią.

Vaicziunas powiedział, że na podstawie deklaracji z czerwca można już stwierdzić, że do synchronizacji wykorzystamy jedno lądowe połączenie z Polską, konieczna będzie też budowa podmorskiego kabla między Polską a Litwą i pewne inwestycje systemowe w samych krajach bałtyckich. Jak dodał, tego lata zrobiono ostatnie elementy fazy planowania, które potwierdziły realność wskazanego scenariusza – czyli, że bezpieczeństwo dostaw energii będzie zachowane.

Minister zaznaczył, że całkowity koszt synchronizacji jest szacowany na ok. 1 mld euro, w tym ok. 550 mln euro powinien kosztować kabel Polska-Litwa. „Nie pamiętam tak silnego poparcia KE dla jakiegoś projektu. W deklaracji jest napisane, że Komisja przygotowuje się do współfinansowania i mamy mocne podstawy, by przypuszczać, że to dofinansowanie będzie na maksymalnym poziomie 75 proc. Bo w końcu chodzi o bezpieczeństwo dostaw” – podkreślił Vaicziunas.

„Nigdy nie byliśmy tak blisko synchronizacji, ale cały czas pojawiają się wyzwania. Najpierw takim wyzwaniem był wybór scenariusza, teraz jest nim dialog z Rosją i Białorusią w sprawie odłączenia się Państw Bałtyckich od ich sieci” – powiedział minister. Zauważył jednocześnie, że inwestycje w systemie energetycznym tych krajów de facto świadczą o ich przygotowaniach do desynchronizacji. „Z technicznego punktu widzenia te przygotowania trwają. To jest dobra wiadomość” – ocenił Vaicziunas.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły