Vicari: Zimowe porozumienie dla Ukrainy pozostawia wątpliwości

28 września 2015, 11:23 Energetyka

ANALIZA

fot. Gaz-System

Madalina Sisu Vicari

doktorantka Centrum Badań nad Stosunkami Międzynarodowymi na Uniwersytecie w Liege

Dnia 25 września 2015 roku Ukraina, Rosja i Unia Europejska przyjęły wiążący protokół o zasadach dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę na okres od 1 października tego roku do końca marca 2016 roku. Na jego mocy, Rosja zgodziła się obniżyć cenę dostaw gazu nad Dniepr, poprzez obniżenie taryf eksportowych do poziomu zbliżonego do cen dla krajów z Unii Europejskiej sąsiadujących z Ukrainą. Rabat zostanie wdrożony na dwa kwartały: czwarty 2015 roku i pierwszy 2016 roku. Dzień przed rozmowami trójstronnymi premier Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał dekret obniżający taryfy eksportowe na gaz dostarczany na Ukrainę. Na jego mocy „cena gazu dla Ukrainy zostanie ustalona na poziomie dla krajów UE graniczących z tym państwem”.

Zgodnie z ustaleniami z 25 września, Ukraina zadeklarowała, że zabezpieczy tranzyt gazu ziemnego z Rosji, przez jej terytorium do Europy, poprzez wtłoczenie w październiku 2 mld m3 gazu ziemnego do magazynów. Ujmując inaczej, Kijów ma kupić wspomnianą ilość gazu od Gazpromu, który ma wznowić dostawy zatrzymane w lipcu 2015 roku.

Mimo to pojawia się szereg kwestii do zbadania w kontekście tego porozumienia:

  1. Ostateczna cena gazu dla Ukrainy: zgodnie z oficjalnymi wyliczeniami będzie ona wynosiła około 230 dolarów za 1000 m3 ale nieznany jest nadal jej finalny poziom.
  2. Okres obowiązywania obniżki: chociaż umowa przewiduje, że obniżka dotyczy także pierwszego kwartału 2016 roku, dekret premiera Miedwiediewa obowiązuje tylko do 31 grudnia 2015 roku. Moskwa pozostawiła sobie zatem miejsce do manewru, ponieważ minister energetyki Aleksander Miedwiediew zadeklarował, że rząd rozważa rewizję ceny dla Ukrainy co trzy miesiące, w zależności od zmian taryfy eksportowej. Dopiero okaże się, czy Moskwa uwzględni dalszą obniżkę na pierwszy kwartał przyszłego roku, ale takiej możliwości nie wykluczył dyrektor Gazpromu.
  3. Klauzula take or pay: Porozumienie z 25 września nie stanowi, że kontestowana przez Ukrainę klauzula, nie zostanie zastosowana. Gazprom jedynie wspomniał o takiej możliwości w liście do Naftogazu z 24 września, deklarując, że nie zastosuje klauzuli dla okresu od 1 października 2015 roku do 31 marca przyszłego roku.
  4. Data wznowienia dostaw: Ukraina ma wznowić import gazu z Rosji w październiku, ale dotąd nie ma wiążącej daty, bo zależy ona od tego, kiedy Kijów zapewni środki na zakupy.
  5. Finansowanie zakupów: stanowisko dotyczące porozumienia informuje, że „Komisja Europejska kontynuuje swoje wysiłki na rzecz zorganizowania poprzez instytucje europejskie i międzynarodowe środków niezbędnych do zakupu gazu przez Ukrainę w okresie zimowym, z czego 500 mln dolarów ma być dostępne do końca tego roku”. Najprawdopodobniej, część sumy będzie dostępna niebawem, ponieważ 22 września 2015 roku Europejski Bank Inwestycyjny zaakceptował gwarancje na 520 mln dolarów dla pięciu pożyczek inwestycyjnych dla Ukrainy. Te gwarancje mają zapewnić część zakupów Naftogazu w okresie zimowym. Z informacji Banku Światowego wynika, że deficyt tej firmy ukraińskiej zwiększył się w 2014 roku do 5,6 procent PKB Ukrainy. Dlatego w celu dalszych zakupów niezbędne będzie dalsze dofinansowanie z zagranicy. Skąd jednak mają pochodzić środki? Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju powinien zatwierdzić 30 września tego roku pożyczkę dla Naftogazu na 300 mln dolarów. Dyrektor Narodowego Banku Ukrainy zadeklarował, że Międzynarodowa Korporacja Finansowa zapewni kolejne 200 mln dolarów pożyczki.
  6. Ilość gazu potrzebna Ukrainie w celu zapewnienia tranzytu do Europy: w ramach porozumienia Ukraina deklaruje, że wtłoczy 2 mld m3 do magazynów. Obecnie ma tam 15,4 mld m3 surowca, ale Gazprom uważa, że dla bezpiecznego tranzytu zimą musi zgromadzić 19 mld m3. Jeżeli ilość gazu potrzebnego dla zapewnienia tranzytu wzrośnie, będzie potrzebne nowe finansowanie z zagranicy.
  7. Zatwierdzenie protokołu: chociaż wiążący, protokół został jedynie „zainicjowany” i musi zostać zatwierdzony przez rządy Ukrainy i Rosji. Wejdzie w życie dopiero gdy oba rządy go podpiszą. Biorąc pod uwagę implikacje finansowe porozumienia, można uznać, że nie dojdzie do podpisów dopóki nie zostanie zorganizowane nowe finansowanie dla zakupów gazu. Dla przykładu może chodzić o pożyczę EBOiR i inne tego typu.