Do 2040 roku chcemy mieć ponad 6,5 GW mocy zainstalowanej w offshore na Bałtyku. To ambitne cele, ale wierzymy, że spełnimy je szybciej, niż zakładają plany – powiedziała wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej Wanda Buk podczas konferencji „Wind of change or a change of wind?” zorganizowanej przez Energy Post.
Wanda Buk o rozwoju offshore
– Inwazja Rosji na Ukrainie zmieniła wszystko. Potencjał Bałtyku dla energetyki nadal jest ogromny i musimy przyspieszyć nasze inwestycje. Uważamy się za lidera transformacji energetycznej w Polsce, już zaczynamy inwestycje w offshore. Do 2040 roku chcemy mieć ponad 6,5 GW mocy zainstalowanej w offshore na Bałtyku. To ambitne cele, ale wierzymy, że spełnimy je szybciej, niż zakładają plany – powiedziała Wanda Buk.
– Cele PEP2040 dla offshore były tworzone przed inwazją Rosji na Ukrainę. PGE już teraz pracuje nad trzema projektami z Orsted, projekt Baltica 3 ma być gotowy w 2026 roku, Baltica 2 w 2027 roku. Potencjał farm wiatrowych na morzu jest kluczowy dla transformacji, musimy zrobić wszystko, by nadać sprawie właściwy bieg, jest to kwestia pozyskiwania pozwoleń, zawierania partnerstw – wyliczała wiceprezes PGE.
– Popyt na energię elektryczną będzie rósł, bo trwa elektryfikacja ciepłownictwa, transportu, itd. Z tego powodu inwestycje w morskie farmy wiatrowe są słuszne. Martwi mnie jednak fakt, że chociaż widzimy potencjał Morza Bałtyckiego, to w tym samym czasie prowadzone wiele projektów, co może mieć wpływ na harmonogram prac i budżet – mówiła.
Opracował Michał Perzyński