Na Uniwersytecie Warszawskim odbyła się międzynarodowa konferencja „Western Balkans. Infrastructure and energy from a geopolitical perspective”. Na panelu poświęconym energetyce uczestnicy rozmawiali o charakterystyce i perspektywach sektora energetycznego w tym regionie.
– Rząd Kosowa skupia się na tworzeniu nowych mocy wytwórczych, zarówno z użyciem źródeł konwencjonalnych, jak i odnawialnych. Widzimy potrzebę wprowadzania reform, ale jest to duże wyzwanie – powiedziała Vjosa Beqaj z kosowskiego Ministerstwa ds. Integracji Europejskiej. Według niej problemy wynikają z politycznych zaszłości, teraz Bruksela nalega na dialog, ale proces ten trwa za długo: – Istnieją blokady, które przeszkadzają w integracji rynków energii i musimy znaleźć sposób na to, by iść do przodu – powiedziała.
Dyrektor Czarnogórskiej Agencji Energii Novak zauważył, że ze wszystkich państw na Bałkanach, tylko Bośnia i Hercegowina jest eksporterem netto: – Działają tu głównie wysokoemisyjne bloki na węgiel brutatny, budowane jeszcze za czasów istnienia Jugosławii. Poważnym źródłem energii są też elektrownie wodne. Potrzebna jest jednak rozbudowa interkonektorów. W Czarnogórze planowane są jednak nowe elektrownie na węgiel brunatny, co może powodować problemy, jeśli chcemy spełniać europejskie normy emisji dwutlenku węgla. Tworzone są jednak farmy fotowoltaiczne i jest to przyszłość energetyki w regionie – mówił.
Serbski dziennikarz Vladimir Spasic powiedział, że miks energetyczny Serbii jest podobny do innych państw w regionie: – Mamy plany na wprowadzenie aukcji, które pozwolą na rozbudowę energetyki słonecznej i wiatrowej. Największym problemem jest uzależnienie od węgla. Jest potencjał dla rozwoju energetyki odnawialnej, ale transformacja musi zostać przeprowadzona w sposób ostrożny. Rozwiązaniem może być gaz. W Europie jest on postrzegany jako paliwo przejściowe. Jednym z największych projektów energetycznych w Serbii jest budowana obecnie elektrownia gazowa, ale do tego potrzebne jest zabezpieczenie dostaw – stwierdził.
Denis Žiško z Centrum Ekologii i Energetyki powiedział, że poza Albanią, większość państw bałkańskich jest uzależniona od węgla, w szczególności brunatnego: – W regionie występują problemy z balansowaniem sieci, która jest przestarzała i podatna na manipulacje ze strony polityków. Na Bałkanach postać górnika utożsamia się z klasą pracującą, a ochrona sektora górniczego – z ochroną miejsc pracy. Tymczasem kopalnie węgla w Bośni i Hercegowinie są subsydiowane z publicznych pieniędzy. W niewystarczającym stopniu zapobiega się zanieczyszczeniu środowiska, jakość powietrza w Bośni jest zła. Musimy iść w stronę dekarbonizacji, jeśli nasi politycy mają poważne europejskie aspiracje. Potrzebne są inwestycje w energetykę odnawialną i prosumencką – mówił.