EnergetykaGospodarkaOZE

Wiceminister Motyka dla Biznes Alert: wiatrakowa nowelizacja do wyborów prezydenckich

Wiceminister klimatu Miłosz Motyka (PSL)

Wiceminister klimatu Miłosz Motyka Foto. Artur Barbarowski / East News

Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska liczy, że nowelizacja tzw. ustawy wiatrakowej wejdzie w życie jeszcze przed wyborami prezydenckimi. – Uzgodniliśmy właściwie 99 procent zgłaszanych uwag – mówi Biznes Alert wiceminister Motyka. Nowością mają być propozycje korzystne dla mieszkańców gmin, gdzie będą lokalizowane farmy. Zabiegało o to PSL.

Uwolnienie energii z wiatru na lądzie jest częścią umowy koalicji 15 października, która rządzi Polską od 15 miesięcy. Projekt nowelizacji ustawy liberalizujący przepisy dotyczące lokalizacji lądowych farm wiatrowych, jest w Kancelarii Premiera od …. 17 grudnia 2024 roku. Jednak machina legislacyjna od ponad dwóch miesięcy buksuje w miejscu. To głównie z powodu braku zgody ze strony resortu rolnictwa. Jak dowiedział się Biznes Alert ministerialne przepychanki się wreszcie kończą i projekt po uwzględnieniu kompromisowych poprawek na tzw. komisji prawniczej wkrótce ma trafić pod obrady rządu, a następnie do prac parlamentarnych.

Kilka resortów się postawiło

Projekt gładko zaopiniowały rządowe komitety m.in. do spraw europejskich, społeczny czy ekonomiczny.  W grudniu na tym etapie kilkadziesiąt poprawek zgłosiło jednak 10 ministerstw, w tym najwięcej wątpliwości, i to ważkich zgłaszały resorty: rolnictwa, infrastruktury czy przemysłu. MKiŚ, dla którego liberalizacja przepisów co do lokalizacji elektrowni wiatrowych jest priorytetem, wydawało się odrzucać większość sugestii. Z czasem jednak zaczęło ustępować, choć nie w kluczowych kwestiach.

– Jesteśmy stanowczy i zdecydowani, bo ustawa jest bardzo ważna, m.in. przez to, że jest związana z Krajowym Planem w dziedzinie Energii i Klimatu oraz skutecznie poprawi nasze bezpieczeństwo energetyczne. Liberalizacja przepisów jest niezbędna dla przyśpieszenia transformacji energetycznej w Polsce, będąc przy tym bezpieczna z punktu widzenia nauki i środowiska. Uzgodniliśmy właściwie 99 procent zgłaszanych uwag, zostały tylko kwestie dotyczące RePoweringu. Pewne drobne detale mogą być wprowadzone na etapie komisji prawniczej, poprzedzającej zatwierdzenie projektu przez Radę Ministrów – mówi portalowi Biznes Alert Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska.

Priorytetowy projekt koalicji

Według wiceministra Motyki, jeszcze w lutym lub w marcu projektem noweli powinien zająć się rząd, i jest szansa że w marcu trafi on do prac parlamentarnych. Liczy on, że prace nad przepisami będą sprawnie procedowane w Sejmie, choć uwagi do projektu przedstawionego przez MKiŚ zgłaszało nawet część posłów PSL.

– Liberalizacja przepisów uwalniająca energię z wiatru, co jest niezbędne dla przyśpieszenia transformacji energetycznej i obniżki cen energii oraz zapewnienia większego bezpieczeństwa energetycznego jest zapisana w umowie koalicyjnej – przypomina Motyka.

MKiŚ zaproponowało liberalizację przepisów, w tym dotyczących wymaganej minimalnej odległości nowo budowanych farm wiatrowych, m.in.: od zabudowań mieszkalnych z 700 m do 500 m, od obszarów Natura 2000 do 500 m, od parków narodowych do 1500 m. Przeciw jest Prawo i Sprawiedliwość, którego posłowie dwa lata temu przegłosowali zmniejszenie odległości z 10h do 700 metrów (choć rząd chciał zmniejszenia dystansu do 500 metrów).

Ostatecznie ministerstwo rolnictwa ustąpiło w sprawie odległości, po tym jak MKiŚ zadeklarowało, że wspólnie przygotują propozycje dodatkowych korzyści dla mieszkańców z odległości nie mniejszej niż tzw. „10H”.  Zostaną one włączone do projektu w ramach prac komisji prawniczej.

Wiceminister Motyka liczy, że sejmowe prace nad nowelizacją nie zostaną zawieszone do ogłoszenia wyborów prezydenckich, jako budzącej zbyt duże kontrowersje.

– Nowelizacja jest konieczna, i korzystna dla inwestorów jak i mieszkańców gmin, gdzie będą lokalizowane farmy – ostateczna decyzja będzie należała do rady gminy. To wypełnienie naszego koalicyjnego zobowiązania, które złożyliśmy Polkom i Polakom. Liczę, że uda się ją uchwalić do kwietnia oraz że zostanie podpisana przez obecnego prezydenta – mówi.

Przed branżą wielkie inwestycje i wyzwania

Związany z nowelą Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu w scenariuszu aktywnej transformacji zakłada, że dzięki liberalizacji przepisów moc osiągalna z lądowych farm wiatrowych wyniesie na koniec tej dekady 19 GW.

– Szacujemy, że dzięki zliberalizowaniu przepisów odległościowych możliwe będzie wybudowanie dodatkowo lądowych farm o mocy 6 GW więcej, niż na podstawie obowiązujących przepisów – mówi wiceminister Motyka.

Na koniec grudnia 2024 roku, według Agencji Rynku Energii moc osiągalna LEW wynosiła 10,1 GW, a to oznaczałoby przyrost mocy o 9 GW w ciągu 6 lat, czyli o 1,5 GW średniorocznie.

– To możliwe. Mamy deklaracje ze strony branży, że takie inwestycje powstaną. Będziemy monitorować postępy. Chcemy usprawnić procesy wydawania zezwoleń, dlatego wzmacniamy etatowo i finansowo dyrekcje ochrony środowiska, żeby procesy inwestycyjnie przebiegały sprawnie i zgodnie z terminami – deklaruje wiceszef MKiŚ, odpowiedzialny za nowelizację.

Uwolnienie projektów farm, posiadających warunki przyłączenia do sieci, które blokowała zasada 10h, może jednak skutkować wzrostem ich cen, i dalszą spekulacją. – Znamy ten problem. Jeśli to będzie konieczne zmienimy przepisy. Najpewniej damy inwestorom konkretny czas, od wydania zgody na przyłącze, żeby rozpoczęli inwestycje. Sprawę załatwimy w kolejnej nowelizacji – zapewnia Miłosz Motyka.

Według danych z raportu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, w 2024 roku koszty przygotowania/zakupu praw do projektu farmy dla 1 MW mocy wynosiły 1,4 mln złotych, co stanowiło 17 procent całości wydatków.


Powiązane artykuły

Demokraci oskarżają Trumpa o konflikt interesów z powodu kryptowaluty

Demokraci intensyfikują dochodzenie w sprawie powiązań Donalda Trumpa z rynkiem kryptowalut, skupiając szczególną uwagę na budzącej kontrowersje walucie $TRUMP. Zwiększone...

Niemcy analizują drogę do autonomii z dala od USA

Niemiecka firma konsultingowa Roland Berger przedstawiła analizę, w której rekomenduje zmiany w strukturach polityki i gospodarki Unii Europejskiej. Niemcy proponują...

Ukraiński skarb surowcowy może okazać się mitem

Medialne znaczenie pierwiastkom ziem rzadkich (REE) na Ukrainie nadał prezydent USA, domagając się zawarcia umowy na ich eksploatację. Ukraina jest...

Udostępnij:

Facebook X X X