icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Po ataku wichur ponad 27 tys. odbiorców bez zasilania

Niemal 400 razy interweniowali małopolscy strażacy w związku z huraganem, który przewraca drzewa, zrywa linie energetyczne i uszkadza budynki. W całym województwie dostaw energii elektrycznej pozbawionych jest około 20 tys. odbiorców. Na Podkarpaciu bez zasilania jest prawie 7 tys. osób.

Wiatr zerwał 16 i uszkodził 57 dachów. Niemal 200 interwencji dotyczyło usuwania powalonych drzew. W Małopolsce ponad 20 tys. odbiorców zostało odciętych od dostaw energii elektrycznej.

Wiatr zerwał też trakcję kolejową na odcinku Andrychów-Kęty. PKP uruchomiły tam komunikację zastępczą. Najwięcej szkód jest w powiatach wadowickim tatrzańskim, suskim i oświęcimskim – poinformowała Joanna Paździo, rzeczniczka wojewody małopolskiego.

Według prognoz, we wtorek nadal będzie wiało. W rejonach podgórskich po południu wiatr może osiągać prędkość w porywach do 80 km na godzinę, a wysoko w górach do 150 km na godzinę.

Podkarpackie. Prawie 7 tys. odbiorców bez energii elektrycznej

Prawie 7 tys. odbiorców nie ma we wtorek rano energii elektrycznej z powodu bardzo silnego wiatru, wiejącego od kilkudziesięciu godzin na Podkarpaciu. Strażacy interweniowali przez ostatnią dobę ponad 120 razy, usuwając głównie połamane drzewa i konary.

Najtrudniejsza sytuacja jest w Bieszczadach; w rejonie energetycznym Sanok prawie 7 tys. odbiorców nie ma energii elektrycznej.

Jak poinformował PAP we wtorek rano Andrzej Balicki z rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucji, gdy w poniedziałek po południu wiatr ucichł, służbom udało się naprawić większość awarii na liniach energetycznych i przywrócić dostawy energii do odbiorców.

Jednak w nocy pogoda się pogorszyła, zaczął znowu wiać bardzo silny wiatr, który spowodował kolejne awarie. Balicki wyjaśnił, że najczęściej awarie powodują opierające się o linie energetyczne drzewa i konary. Zdarzają się też sytuacje, że upadające drzewa zrywają linie lub łamią słupy energetyczne. Dyrektor zapewnił, że awarie są na bieżąco usuwane.

Ustabilizowała się natomiast sytuacja w rejonie Krosno, gdzie jeszcze w poniedziałek udało się usunąć większość awarii powodujących brak zasilania.
Z kolei strażacy przez ostatnią dobę w związku z podmuchami silnego wiatru interweniowali w województwie ponad 120 razy, natomiast od piątku po południu, gdy pogorszyła się pogoda, i oprócz wiatru występowały też intensywne opady śniegu, strażacy interweniowali ponad 350 razy.

Rzecznik podkarpackiego komendanta Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Marcin Betleja poinformował, że najwięcej interwencji dotyczyło usuwania połamanych konarów i drzew leżących na jezdniach, chodnikach i posesjach. W kilku przypadkach strażacy pomagali też zabezpieczyć na budynkach mieszkalnych i gospodarczych dachy pozrywane i uszkodzone przez silny wiatr.

W wyniku wiejącego wiatru jedna osoba została poszkodowana, gdy w nocy z niedzieli na poniedziałek w Nowosielcach w powiecie sanockim złamane drzewo spadło na przejeżdżający samochód. Kierowca trafił do szpitala na obserwację.

Polska Agencja Prasowa

Niemal 400 razy interweniowali małopolscy strażacy w związku z huraganem, który przewraca drzewa, zrywa linie energetyczne i uszkadza budynki. W całym województwie dostaw energii elektrycznej pozbawionych jest około 20 tys. odbiorców. Na Podkarpaciu bez zasilania jest prawie 7 tys. osób.

Wiatr zerwał 16 i uszkodził 57 dachów. Niemal 200 interwencji dotyczyło usuwania powalonych drzew. W Małopolsce ponad 20 tys. odbiorców zostało odciętych od dostaw energii elektrycznej.

Wiatr zerwał też trakcję kolejową na odcinku Andrychów-Kęty. PKP uruchomiły tam komunikację zastępczą. Najwięcej szkód jest w powiatach wadowickim tatrzańskim, suskim i oświęcimskim – poinformowała Joanna Paździo, rzeczniczka wojewody małopolskiego.

Według prognoz, we wtorek nadal będzie wiało. W rejonach podgórskich po południu wiatr może osiągać prędkość w porywach do 80 km na godzinę, a wysoko w górach do 150 km na godzinę.

Podkarpackie. Prawie 7 tys. odbiorców bez energii elektrycznej

Prawie 7 tys. odbiorców nie ma we wtorek rano energii elektrycznej z powodu bardzo silnego wiatru, wiejącego od kilkudziesięciu godzin na Podkarpaciu. Strażacy interweniowali przez ostatnią dobę ponad 120 razy, usuwając głównie połamane drzewa i konary.

Najtrudniejsza sytuacja jest w Bieszczadach; w rejonie energetycznym Sanok prawie 7 tys. odbiorców nie ma energii elektrycznej.

Jak poinformował PAP we wtorek rano Andrzej Balicki z rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucji, gdy w poniedziałek po południu wiatr ucichł, służbom udało się naprawić większość awarii na liniach energetycznych i przywrócić dostawy energii do odbiorców.

Jednak w nocy pogoda się pogorszyła, zaczął znowu wiać bardzo silny wiatr, który spowodował kolejne awarie. Balicki wyjaśnił, że najczęściej awarie powodują opierające się o linie energetyczne drzewa i konary. Zdarzają się też sytuacje, że upadające drzewa zrywają linie lub łamią słupy energetyczne. Dyrektor zapewnił, że awarie są na bieżąco usuwane.

Ustabilizowała się natomiast sytuacja w rejonie Krosno, gdzie jeszcze w poniedziałek udało się usunąć większość awarii powodujących brak zasilania.
Z kolei strażacy przez ostatnią dobę w związku z podmuchami silnego wiatru interweniowali w województwie ponad 120 razy, natomiast od piątku po południu, gdy pogorszyła się pogoda, i oprócz wiatru występowały też intensywne opady śniegu, strażacy interweniowali ponad 350 razy.

Rzecznik podkarpackiego komendanta Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Marcin Betleja poinformował, że najwięcej interwencji dotyczyło usuwania połamanych konarów i drzew leżących na jezdniach, chodnikach i posesjach. W kilku przypadkach strażacy pomagali też zabezpieczyć na budynkach mieszkalnych i gospodarczych dachy pozrywane i uszkodzone przez silny wiatr.

W wyniku wiejącego wiatru jedna osoba została poszkodowana, gdy w nocy z niedzieli na poniedziałek w Nowosielcach w powiecie sanockim złamane drzewo spadło na przejeżdżający samochód. Kierowca trafił do szpitala na obserwację.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły