Rząd brytyjski i włoska firma energetyczna ENI ogłosiły pod koniec kwietnia ogromny projekt w północno-zachodniej Anglii, którego celem był transport, a następnie składowanie, w specjalnych zbiornikach, milionów ton CO2 na Morzu Irlandzkim każdego roku.
Rząd brytyjski i włoska firma energetyczna ENI ogłosiły pod koniec kwietnia ogromny projekt w północno-zachodniej Anglii, którego celem był transport, a następnie składowanie, w specjalnych zbiornikach, milionów ton CO2 na Morzu Irlandzkim każdego roku. Do tego celu będą wykorzystane nieużywane zbiorniki gazu ziemnego w Zatoce Liverpoolskiej. Francuska Agencja Prasowa (AFP) podała informację, że ENI planuje magazynować 4,5 miliona ton CO2 rocznie, które może wzrosnąć do 10 milionów po 2030 roku. Jest to odpowiednik emisji z 4 milionów samochodów. Firma planuje ponownie wykorzystać niektóre platformy morskie i istniejącą sieć gazociągów oraz zbudować 35 km dodatkowych rur. Jednocześnie Wielka Brytania pracuje nad projektem wysysania CO2 z morza.
Projekt Liverpool Bay
Jak podaje Agencja Reuters, rząd brytyjski w zeszłym roku ogłosił, że zapewni finansowanie do 21,7 miliarda funtów (28,76 miliarda dolarów) w ciągu 25 lat na opracowanie projektów CCS (ang. Carbon Capture and Storage), w celu ograniczenia emisji z przemysłu i stworzenia nowych miejsc pracy w północnej Anglii. Zdaniem agencji: „Projekt Liverpool Bay, który według rządu odblokuje 2 miliardy funtów w kontraktach na łańcuchy dostaw i stworzy 2000 miejsc pracy, jest uwzględniony w tej inicjatywie i oczekuje się, że pomoże zmniejszyć emisje w dużym obszarze przemysłowym Wielkiej Brytanii.” Umożliwi on także transport dwutlenku węgla (CO2) z zakładów przemysłowych w północno-zachodniej Anglii i północnej Walii poprzez nową i przeprojektowaną infrastrukturę. Projekt „Liverpool Bay” będzie działał jako część klastra HyNet, który będzie miał za zadanie transportować dwutlenek węgla z zakładów wychwytywania do bezpiecznego i trwałego przechowywania w pustych obecnie zbiornikach gazu ziemnego Eni, zlokalizowanych pod dnem morskim w Zatoce Liverpoolskiej. Sam projekt przewiduje efektywne przeznaczenie części platform morskich, a także 149 km rurociągów lądowych i morskich oraz budowę 35 km nowych rurociągów w celu połączenia emiterów przemysłowych z siecią Liverpool Bay CCS. Firma ENI zapewnia, że „HyNet jest jednym z najbardziej zaawansowanych klastrów CCS na świecie, który znacząco przyczyni się do redukcji emisji z szerokiej gamy branż w północno-zachodniej Anglii i północnej Walii.”
Ambicje Wielkiej Brytanii, aby stać się supermocarstwem czystej energii
Eni uważa, że CCS odegra kluczową rolę w transformacji energetycznej i może stać się ważną strategiczną działalnością, wspierającą ambicje dekarbonizacji firmy. Firma chwali się na swojej stronie internetowej, że posiada szereg globalnych inicjatyw w sektorze CCS o pojemności magazynowej brutto, wynoszącej około 3 miliardy ton. Sekretarz Stanu Wielkiej Brytanii ds. Bezpieczeństwa Energetycznego i Net Zero, Ed Miliband, powiedział: „Dzisiaj dotrzymujemy naszej obietnicy uruchomienia zupełnie nowego przemysłu czystej energii dla naszego kraju – wychwytywania i magazynowania dwutlenku węgla – aby zapewnić tysiące wysoko wykwalifikowanych miejsc pracy i ożywić nasze społeczności przemysłowe. Ta inwestycja z naszego partnerstwa z Eni to współpraca rządu z przemysłem, aby rozpocząć rozwój i wspierać inżynierów, spawaczy i elektryków poprzez naszą misję, aby stać się supermocarstwem czystej energii. Sprawiamy, że Wielka Brytania jest bezpieczna energetycznie, abyśmy mogli chronić rodziny i firmy oraz napędzać miejsca pracy poprzez nasz Plan Zmian.”

Projekt wysysania CO2 z morza
Tydzień temu BBC podało do wiadomości informację o przełomowym projekcie o nazwie SeaCure, który polega na wysysaniu węgla z morza, który rozpoczął się na południowym wybrzeżu Anglii. Naukowcy próbują się dowiedzieć, czy usuwanie węgla z wody może być opłacalnym sposobem na zmniejszenie ilości CO2 jako gazu ocieplającego klimat w atmosferze. SeaCURE przetwarza wodę morską, aby usunąć węgiel przed wypompowaniem jej z powrotem do morza, gdzie pochłania więcej CO2. Na stronie internetowej BBC, profesor Tom Bell z Plymouth Marine Laboratory wyjaśnia, że „proces zaczyna się od uzdatniania części wody morskiej, aby uczynić ją bardziej kwaśną. Zachęca to węgiel rozpuszczony w wodzie morskiej do przekształcenia się w gaz i uwalniania do atmosfery jako CO2.” Dwutlenek węgla, który wydostaje się do powietrza, jest odsysany, a następnie zatężany przy użyciu zwęglonych łusek kokosowych, gotowych do przechowywania. Do niskoemisyjnej wody morskiej dodaje się do niej alkalia (red: bardzo mocne zasady) – aby zneutralizować dodany kwas – a następnie woda ta jest wypompowywana z powrotem do morza. Po powrocie do morza natychmiast zaczyna wchłaniać więcej CO2 z atmosfery, przyczyniając się w bardzo niewielki sposób do redukcji gazów cieplarnianych. Projekty te, znane jako wychwytywanie dwutlenku węgla, zwykle koncentrują się na wychwytywaniu emisji u źródła lub pobieraniu ich z powietrza, dlatego też ten jest innowatorski, oryginalny i warty uwagi.
Marcin Jóźwicki