Perzyński: Wietnamowi jest bliżej do Waszyngtonu niż do Pekinu

11 września 2023, 07:35 Bezpieczeństwo

– Wizyta Joe Bidena w Wietnamie do niezwykle ważne wydarzenie, gdyż Waszyngton przyciąga na swoją orbitę kolejny kraj, który może utrudnić Chinom drogę do stworzenia supermocarstwa – pisze Jacek Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.

Źródło: staticflickr.com

10 września po zakończonym szczycie G20 w Indiach prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden udał się na jednodniową wizytę do Wietnamu. Sekretarz generalny Komunistycznej Partii Wietnamu Nguyen Phu Trong przyjął amerykańskiego prezydenta i dyskutowali o stosunkach dwustronnych, współpracy gospodarczej i zagrożeniu ze strony Chin na Morzu Południowochińskim.

Jest to ważna wizyta, ponieważ rząd w Hanoi zdecydował się podnieść rangę stosunków z USA do poziomu wszechstronnego partnera strategicznego, co  stanowi najwyższy szczebel współpracy międzynarodowej między krajami.

– Widzimy znaczny postęp w relacjach między naszymi narodami od konfliktu, przez normalizację do strategicznego partnerstwa – powiedział Biden do Tronga.

Należy wspomnieć, że Stany Zjednoczone to największy kierunek eksportowy amerykańskich towarów, a Hanoi chce stać się bezpieczną przystanią dla  amerykańskich i europejskich firmy, które opuszczają Chiny.

Odwilż w stosunkach USA-Wietnam

Zaraz po wojnie w Wietnamie stosunki amerykańsko-wietnamskie były głęboko zamrożone, jednak przełom w dyplomacji nastąpił w latach 80., gdy zimna wojna chyliła się ku końcowi. W tym okresie Hanoi zasygnalizowało zmianę w swojej polityce zagranicznej mającą na celu „rozszerzenie i dywersyfikację stosunków współpracy międzynarodowej”.

Amerykanie, którzy podróżowali do Wietnamu w ciągu ostatnich 30 lat, są niezmiennie zdumieni ciepłym przyjęciem i brakiem wrogości, co ma swoje uwarunkowanie w lokalnej mentalności.

Na VII zjeździe Komunistycznej  Partii Wietnamu w 1991 roku przyjęto za cel ustanowienie przyjaznych stosunków dyplomatycznych się ze wszystkimi krajami społeczności międzynarodowej „walczącymi o pokój, niepodległość i rozwój.”

Wietnamczycy są pragmatyczni: wiedzą, że główne mocarstwa mają sprzeczne interesy i zamiast sprzymierzać się z jednym krajem przeciwko drugiemu, starają się współpracować ze wszystkimi.

Wróg mojego wroga…

Z jednej strony Wietnam i ChRL to dwa autorytarne kraje, które są oskarżane o łamanie praw człowieka i więzienie demokratycznych aktywistów i niezależnych dziennikarzy. Jednak mimo wspólnej ideologii oba kraje utrzymują między sobą napięte stosunki dyplomatyczne, a jedynym narzędziem rozmów są częste incydenty na Morzu Południowochińskim, gdzie Pekin rości sobie prawa do 90 procent powierzchni akwenu.

Agresywne działania Pekinu dają pretekst władzom w Hanoi do „dywersyfikowania” sojuszników. Należy wspomnieć, że pod koniec czerwca tego roku amerykański lotniskowiec USS Ronald Reagan wraz z dwoma krążownikami USS Antietam i USS Robert Smalls przybyły do wietnamskiego portu w mieście Danang w środkowej części kraju, gdy Stany Zjednoczone i Wietnam świętowały 10. rocznicę zawarcia kompleksowego partnerstwa.

Interesującej jest, że w tym roku do wietnamskich portów cumowały japońskie i indyjskie okręty wojenne, co jest przejawem politycznego i militarnego wsparcia w obronie swobody żeglugi na Morzu Południowochińskim.

Takie wsparcie ma również swój wymiar praktyczny, gdyż wietnamska marynarka i straż przybrzeżna może uczyć się odpierania działań hybrydowych ze strony Chin. Ponadto ma to też wymiar polityczny, gdyż pokazuje, że Hanoi wcale nie musi być osamotnione w sporze z ChRL, a obecność innych wojsk stawia Pekin dość trudnym położeniu.

Bezpieczna przystań i magnes na inwestycje

Przewidywalność polityczna i stabilność gospodarcza to wielki atut Wietnamu, co w obecnych czasach jest magnesem dla zagranicznych inwestycji, szczególnie w okresie ucieczki fabryk zachodnich koncernów z Chin, wskazują eksperci z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Warto zwrócić uwagę, że kraj jest największym beneficjentem decouplingu w Azji. Do tej pory firma Apple przeniosła tam już część produkcji iPhone’a i planuje ulokować część produkcji MacBooka w innych krajach Azji Południowo-Wschodniej. Ponadto takie firmy jak Nike, Adidas i Samsung również opuściły Chiny i ulokowały w Wietnamie część swoich linii produkcyjnych.

Co ważne, wietnamska gospodarka uchodzi za jedną z najbardziej dynamicznych na świecie, z 8-procentowym wzrostem PKB w 2022 roku oraz populacją sięgającą 98 mln obywateli, podaje Bank Światowy.

Strategiczne partnerstwo to symbol

Wszechstronne partnerstwo  strategiczne między oba krajami to najwyższy możliwy poziom współpracy. Status ten jest zarezerwowany wyłącznie w relacjach Wietnamu z Chinami, Rosją, Indiami i od ubiegłego roku Koreą Południową, a rząd w Hanoi od dawna unikał tego posunięcia w obawie przed zemstą ze strony Pekinu.

Należy wspomnieć, że wcześniejsza umowa pobudziła dwustronną współpracę w obszarach zdrowia publicznego, operacji przeciwko przestępczości międzynarodowej, a także zapewniła pomoc i wsparcie wietnamskiej straży przybrzeżnej.

Z perspektywy długoterminowej należy się spodziewać natężenia napływu inwestycji  amerykańskich firm do Wietnamu, które zamykają swoje zakłady produkcyjne w Chinach. Nowa umowa wzmocni wysiłki kraju na rzecz rozwoju sektora zaawansowanych technologii w takich obszarach, jak produkcja półprzewodników, sztuczna inteligencja (AI) i produkcja pojazdów elektrycznych.

Polityczna neutralność i realia

Rząd w Hanoi jest świadomy swojej pozycji geograficznej i geopolitycznej, zatem od wielu lat praktykuje politykę neutralności, która przejawia się brakiem angażowania się w sojusze militarne, nie opowiadanie się po stronie żadnego kraju, sprzeciw wobec zagranicznych baz wojskowych na terytorium kraju.

„Bambusowa dyplomacja”, którą praktykuje Hanoi, to nic innego jak balansowanie w rywalizacji między USA a Chinami i unikanie zbyt jawnego opowiadania się po konkretnej stronie. W takiej sytuacji nie należy zbyt dużo oczekiwać od nowej umowy strategicznej, a przesłanki, że Wietnam całkowicie przejdzie na stronę USA przeciwko Chinom są zbyt optymistyczne.

– W pewnym sensie mam wrażenie, że Ameryka ma nierealistyczne oczekiwania wobec Wietnamu. Nie jestem pewien, czy Waszyngton w pełni rozumie, jak wrażliwe są stosunki Wietnamu z Chinami i jak głębokie są ich stosunki z Rosją. Niezrozumienie tych rzeczy może okazać się błędem USA – mówi Ian Storey, analityk Instytutu Studiów Azji Południowo-Wschodniej w Singapurze.

Wnioski

Podpisanie strategicznego partnerstwa między Waszyngtonem a Hanoi to istotny element w amerykańskiej polityce tworzenia antychińskiej koalicji. Umowa może skutkować zwiększeniem amerykańskich inwestycji w Wietnamie, zwłaszcza w dziedzinach zaawansowanych technologii, takich jak produkcja półprzewodników i sztuczna inteligencja. Co ważne, polityczny wpływ Pekinu w Hanoi został mocno osłabiony.

Stany Zjednoczone zyskały ważnego sojusznika, jednak z drugiej strony nie należy się spodziewać, że Wietnam będzie teraz prowadzić antychińską politykę. Fundamentem bezpieczeństwa Hanoi jest balansowanie w rywalizacji między mocarstwami, a Chiny to drugi najważniejszy partner handlowy kraju, jednak obecnie Wietnam przechodzi na amerykańską stronę.

Neutralność polityczna przyniosła Wietnamowi rozkwit gospodarki