Hiszpańskie przedsiębiorstwa będą dłużej dopłacać do cen paliw

27 grudnia 2023, 15:45 Alert

Pedro Sanchez, premier Hiszpanii, ogłosił, że dwuletni podatek, czyli windfall tax, będzie obowiązywał trzy lata. Obłożono nim przedsiębiorstwa energetyczne i banki, tak zdobyty budżet ma złagodzić inflację poprzez dotację do paliw i transportu publicznego.

Źródło: Freepik
Źródło: Freepik

Financial Times podał, że 27 grudnia 2023 roku, hiszpański premier zadeklarował przedłużenie podatku obciążające przedsiębiorstwa, które najbardziej skorzystały na wysokich cenach energii. Firmy nazwały go niesprawiedliwym i szkodliwym dla biznesu.

Windfall tax, jest to podatek od nagłych i nieprzewidzianych zysków. Wynikły z niestabilnej sytuacji geopolitycznej jak wojna czy katastrofy naturalne. W tym przypadku był to kryzys energetyczny wywołany przez rosyjski Gazprom. Podatek dotyczący hiszpańskich cen energii, został uchwalony w 2022 roku i miał obejmować lata 2023 i 2024. Obecnie został przedłużony o rok. Hiszpański rząd szacuje, że w 2023 zbierze się w ten sposób około 3 miliardy euro.

Mimo przedłużenia opodatkowania, premier Sanchez, zadeklarował, że inwestycje strategiczne związane z projektami przemysłowymi oraz wspierające dekarbonizację kraju będą mogły zostać odliczone przez firmy od podatku. Jak zauważa Financial Times, żadne z ulg nie obejmują jednak banków. Windfall tax wynosi 4,8 procent od dochodów z odsetek i prowizji banków. W przypadku przedsiębiorstw jest to 1,2 procent od przychodu.

Przedsiębiorstwa dotknięte podatkiem złożyły odwołanie do hiszpańskiego Sądu Narodowego. Rząd odpowiedział, że jest pewien legalności swoich działań. Windfall tax jest rozwiązaniem sugerowanym przez Komisję Europejską w dobie kryzysu energetycznego.

Financial Times / Marcin Karwowski