Wiśniewski: Miliony na inwestycje OZE w nadchodzącej dekadzie

22 września 2020, 13:00 Energetyka

Instytut Energetyki Odnawialnej we współpracy Konfederacją Lewiatan przygotował raport dla Polskiego Funduszu Rozwoju, w którym rekomenduje optymalne ekonomicznie, w jego ocenie, możliwości inwestycyjne w obszarze odnawialnych źródeł energii. W dokumencie chodzi przede wszystkim o profesjonalne projekty komercyjne, które zasadniczo mogą być realizowane bez dotacji – pisze Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

OZE. Fot. Pixabay
OZE. Fot. Pixabay

Potrzebne OZE

Takie założenie ogranicza fantazjowanie, zwłaszcza do 2025 roku, czyli wtedy gdy będzie najtrudniej i gdy inwestycje OZE są najbardziej potrzebne (impuls gospodarczy w dobie nieśpiesznie ustępującej pandemii, ograniczenie dalszego wzrostu cen energii elektrycznej i ciepła, realizacja zobowiązań wobec Unii Europejskiej w kwestii OZE i ochrony klimatu).

Nakłady inwestycyjne na OZE w nadchodzącej dekadzie to 205 mld zł, z czego 117 mld zł w obszarze elektroenergetyki (tu głownie energetyka słoneczna i wiatrowa) oraz ok. 88 mld zł w sektorze ciepłownictwa (w tym sectors coupling), reszta na produkcje urządzeń dla OZE (brakujące, zapomniane ogniowo w łańcuchu wartości OZE).

Zeroemisyjność

IEO proponuje nowe technologie zeroemisyjne, które choć wpisują się idealnie w Europejskiej Zielony Ład i są opłacalne ekonomiczne, z jakiś powodów (deformacja rynku nieprzemyślanymi dotacjami, lobbing zasiedziałej i bardziej emisyjnej konkurencji, przyzwyczajenie do życia z renty zacofania?) w Polsce nie były stosowane. Także w dotychczas technologicznie zachowawczym ciepłownictwie systemowym, które do tej pory trudno było sobie wyobrazić bez procesów spalania. Np. na koniec 2030 roku, IEO prognozuje w ciepłownictwie systemowym skumulowaną moc wielkoskalowych (5-10 MW) kolektorów słonecznych równą 1124 MW (średni stabilny wzrost 112 MW/rok, wskaźnik CAGR 29 procent) oraz green power-to-heat z kotłami elektrodowymi (1-5 MW) na poziomie 1796 MW (średni wzrost 180 MW, wskaźnik CAGR 24 procent), które razem z magazynami ciepła (1000 x tańszymi od elektrycznych) rozwiązujące problemy bilansowania nadwyżek zielonych mocy elektrycznych przez ciepłownictwo i niwelują nieelastyczność polskiego KSE.

Nowością jest też wskazanie na potrzeby inwestycyjne w produkcji urządzeń dla OZE, pokazując na przykładzie fotowoltaiki zasadność wydatkowania 1,5 mld zł na wsparcie 4-5 fabryk produkujących urządzenia dla OZE (rozwój czterech fabryk modułów i jednej fabryki ogniw PV).

PFR może odegrać ważną rolę w inicjowaniu inwestycji OZE, bez oglądania się na dotacje. Nakłady poniesione przez PFR mogą przyczynić się do inwestycji stanowiących (dających wkład) w najbliższej dekadzie odpowiednio: 13 procent środków niezbędnych do przeznaczenia na transformację sektora elektroenergetyki, 2,6 procent środków na transformację ciepłownictwa systemowego i dodatkowo 30 procent środków na GigaFabrykę ogniw fotowoltaicznych (w formie udziałów).

Nawet jeżeli PFR ogłosi zielony plan inwestycyjny w ww zakresie (właściwe miejsce na PFR Green Hub, który może utorować zielony zwrot w energetyce) to – zw względu na skalę wyzwania – kluczowe wydaje się zaangażowanie po zielonej stronie mocy całego sektora bankowego. Wiele wskazuje na to, że świat finansów jest bardziej gotowy otwarty na radykalny zielony zwrot w energetyce, a energetyką?

Wiśniewski: Fotowoltaika może wypełnić lukę wiatrową (ROZMOWA)