Zdaniem prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej Polska próbuje „oszukać” Unię Europejską i prowadzić politykę energetyczną na przekór jej wytycznych. Twierdzi on, że istnieje sojusz medialny promujący monopol energetyki konwencjonalnej w naszym kraju.
– Nawet jeśli koncerny stawały przed wyzwaniami płynącymi z Brukseli to znajdowały i znajdują protektora wśród krajowych polityków na szczeblu rządowym i nie zostały zachęcone do realnego rozwiązywania problemów na rynku i działań o charakterze innowacyjnym – ocenia Wiśniewski w komentarzu dla Wirtualnego Nowego Przemysłu. – Do tego w Polsce doszła nieuzasadniona bynajmniej dbałością o odbiorcę energii polityka tworzenia i wzmacniania energetycznych czempionów na glinianych nogach, co skutkuje bardzo silnymi więzami politycznymi pomiędzy władzą-właścicielem i spółkami.
– Wiele zagranicznych koncernów energetycznych od czasu zatwierdzenia pakietu 3x 20, czyli także w związku z kryzysem, bardzo straciło na wartości (w UE tzw. „wielka dziesiątka” potaniała o 50% przez 5 lat), a polskie relatywnie niewiele i można pomyśleć, że w Polsce prowadzona jest bardzo dobra polityka energetyczna. Jednak odbyło się to kosztem protekcjonizmu, braku inwestycji i wchodzenia w głęboki monopol energetyczny, o czym moim zdaniem świadczy chociażby projekt ustawy o OZE lekceważący aspiracje prosumentów oraz utrwalający w energetyce polityczno-korporacyjny sojusz. Powiem też że sojusz medialny, bo coraz więcej dziennikarzy wchodzi w rolę robotów przekazujących treści produkowane przez koncerny – twierdzi.
– Nie daje to żadnych szans na rewolucję w duchu niemieckiego Energiewende, ani nawet na ewolucyjną zmianę w energetyce, na łagodne odchodzenie od monopolu – konstatuje rozmówca portalu.
Źródło: Wirtualny Nowy Przemysł
