Minister gospodarki niemieckiego landu Meklemburgia-Pomorze Przednie Reinhard Meyer (SPD) powiedział w lokalnym parlamencie, że ma nadzieję, że również w jego landzie powstanie terminal LNG.
Terminal LNG w Meklemburgii-Pomorzu Przednim
– Chcemy uzyskać pływający terminal LNG dla portu morskiego w Rostocku – powiedział Meyer w parlamencie landowym w Schwerinie. Rząd federalny zapowiedział budowę dwóch terminali LNG w Niemczech, ale nad wybrzeżem Morza Północnego; trwają dyskusje o tym, czy trzeci terminal LNG nie powinien powstać nad niemiecką częścią Bałtyku.
Według Meyera wskazane zostały również Mukran na Rugii lub Lubmin jako możliwe lokalizacje, jednak wydaje się, że Rostock oferuje najlepsze warunki w swoim porcie. Mógłby on również zostać podłączony do sieci gazociągów do końca 2022 roku.
Do tej pory Niemcy otrzymywały 55 procent swojego gazu z Rosji. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę rząd federalny ogłosił cel jak najszybszego zmniejszenia tej zależności. Oprócz rozwoju produkcji zielonej energii elektrycznej ma to zostać osiągnięte również poprzez zakup LNG od innych dostawców. Do tej pory jednak w Niemczech nie powstał ani jeden terminal LNG. Meyer przyznał, że było to poważne zaniedbanie w dotychczasowej polityce energetycznej.
CDU złożyła wniosek, w którym poproszono rząd landowy o szybkie stworzenie warunków do budowy terminalu w stanie i nakłonienie rządu federalnego do jego szybkiej realizacji. W głosowaniu nie było na to większości. Zieloni wyrazili wątpliwości co do sensu terminalu gazowego w Rostoku i zamiast tego wezwali do większych inwestycji w wodór. – Byłoby lepiej, gdybyśmy mogli produkować ekologiczny wodór w sposób oszczędny i neutralny dla klimatu w zakładzie w Rostocku przy użyciu morskiej energii wiatrowej. To utrzymuje wartość dodaną w Meklemburgii-Pomorzu Przednim – powiedział poseł Hannes Damm. Populistyczna AfD z kolei ponowiła krytykę decyzji Niemiec o odejściu od węgla i energetyki jądrowej.
Ostsee Zeitung/Michał Perzyński