Rzym ogłosił, że wycofuje swój udział z Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI), gdyż jak stwierdził włoski szef MSZ Antonio Tajani „nie przyniosła ona Włochom wymiernych korzyści”. To był jedyny kraj G7, który przystąpił do sztandarowego projektu Pekinu.
Należy wspomnieć, że w 2019 roku Rzym wywołał szok na Zachodzie, gdy ogłosił plan przystąpienia do BRI, jednak współpraca nie przyniosła oczekiwanych efektów. – Wszystkie włoskie partie polityczne sprzeciwiają się udziałowi Rzymu w chińskiej inicjatywie – powiedział w sobotę minister spraw zagranicznych tego kraju Antonio Tajani.
Zgodnie z umową obie strony mogą zakończyć umowę po pięciu latach, w przeciwnym razie partnerstwo zostanie przedłużone o kolejne pięć lat. Rzym ma czas do końca 2023 roku na poinformowanie Pekinu, czy chce zakończyć umowę.
BRI to chińskie przedsięwzięcie, którego celem jest odbudowa historycznego Jedwabnego Szlaku. Inicjatywa została stworzona w 2013 roku przez samego Xi Jinpinga, której celem jest współpraca gospodarcza państw, która ma zwiększyć wymianę handlową między Chinami a państwami współpracującymi.
Chińczycy zachęcają do przystąpienia do BRI poprzez oferowanie inwestycji infrastrukturalnych. Przedsiębiorstwa z Państwa Środka budują m.in. mosty, autostrady, elektrownie, kolej, porty, a w zamian oczekują lojalnej współpracy. Przy okazji często też uzależniają kraje od siebie poprzez system pozornie atrakcyjnych pożyczek, gdyż projekty infrastrukturalne są bowiem finansowe z chińskich banków.
Zachód postrzega Inicjatywę Pasa i Szlaku jako zagrożenie dla swoich interesów i chiński sposób na ekspansję. BRI to ważny element gry geopolitycznej i uzyskiwała wpływów w różnych regionach.
CNBC / Jacek Perzyński
Perzyński: Chiny ratują swoją gospodarkę i widać światełko w tunelu (ANALIZA)