Czarna kra, czyli kolejny wyciek ropy w Rosji

17 maja 2021, 06:30 Alert

Usterka ropociągu spowodowała wyciek ropy do rzeki Kolwa na granicy Republiki Komi i Nienieckiego Okręgu Autonomicznego w Rosji. To kolejna katastrofa tego typu w tym kraju.

Czarna kra na rzece Kalwa. Fot. Republika Komi
Czarna kra na rzece Kalwa. Fot. Republika Komi

Rząd Republiki Komi ogłosił stan kryzysowy. Trwa oczyszczanie brzegów rzeki pod kontrolą regionalnego wydziału ministerstwa sytuacji kryzysowych Rosji. Prace są utrudnione przez utrzymywanie się kry na rzece. Aktywiści ekologiczni informują The Barents Observer, że wyciek jest obserwowany nawet 45 kilometrów dalej od miejsca wycieku w pobliżu Usinska nazywanego naftową stolicą Republiki Komi. Ta miejscowość stała się znana przez wyciek ropy w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy do rzeki wydostało się ponad 60 tysięcy ton ropy. Teraz jest mowa o kilku tonach. Poprzedni wyciek z infrastruktury Łukoila pojawił się siedem miesięcy temu i także trafił do Kolwy.

Łukoil-Komi, spółka córka Łukoila, rozpoczęła wypuszczanie sorbentu do rzeki w celu powstrzymania wycieku. Rzeka Kolwa wpada do Usy, a ta do Peczory, która ciągnie się do Morza Barentsa.

The Barents Observer/Wojciech Jakóbik

Greenpeace Rosja: Nikt nie dba o środowisko w Rosji. Katastrofa pod Norylskiem jest tego przykładem