icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Presja na większe wydobycie węgla w Polsce

Wzrost importu węgla i spadająca krajowa produkcja spowodował, że resort energii naciska na górnicze spółki, by te zwiększyły wydobycie – donosi „Rzeczpospolita”.

Dziennik przypomina, że w ubiegłym roku wydobycie węgla kamiennego w Polsce spadło o 6,5 proc., do poziomu 65,8 mln ton, a import w pierwszych czterech miesiącach br. wzrósł a o 90 proc. Według „Rz” tak sytuacja sprawiła, że Ministerstwo Energii naciska na spółki górnicze, by te zwiększały produkcję. Gazeta przypomina ubiegłotygodniową wypowiedź wiceministra Tobiszowskiego, który stwierdził, że Polska Grupa Górnicza zamierza wydobyć w tym roku prawie 31 mln ton węgla. – Na Śląsku pojawiły się jednak komentarze, że PGG o swoim planie wydobywczym dowiaduje się… z mediów – pisze dziennik o reakcji na słowa wiceministra.

W ubiegły roku PGG zamknęła wydobyciem na poziomie ok. 30 mln ton, choć wcześniej prognozowała, że wydobędzie 32 mln ton. Natomiast strategia grupy do 2030 r. zakłada roczną produkcję na średnim poziomie ok. 30 mln ton, ale w najbliższych latach miało to być nieco więcej, natomiast bliżej 2030 r. 27-28 mln ton.

Deklaracje wiceministra są dość sceptycznie obierane przez ekspertów. Lukasz Prokopiuk z DM BOŚ zaznacza, że mimo iż w kopalniach zaczęły się inwestycje, to na ich efekty trzeba poczekać, a problemy geologiczne w każdej chwili mogą sprawić, że planu wydobywczego nie uda się zrealizować. Natomiast były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski zwraca uwagę, że w ostatnich latach nakłady inwestycyjne w kopalniach były systematycznie ograniczane, a produkcji nie da się zwiększyć bez poszukiwania nowych obszarów wydobywczych oraz uruchamiania nowych partii złóż czy nowych kopalń. Zwraca on też uwagę na coraz powszechniejszy w górnictwie problem braku rąk do pracy.

„Rzeczpospolita” zwraca uwagę na dobre informacje Bogdanki, gdzie polu Stefanów w czerwcu udało się wydrążyć 820 metrów chodnika nadścianowego, pobijając tym samym poprzedni miesięczny rekord ustanowiony w kwietniu 2005 roku, który wynosił 814 metrów. Jednak analityk Noble Securities przypomina, że na początku roku Bogdanka miała problemy geologiczne i realizacja tegorocznego planu na poziomie 9-9,2 mln ton, będzie dla spółki dużym wyzwaniem. Zaznacza on również, że zwiększone inwestycje mogą doprowadzić do wzrostu wydobycia w Bogdance do 10 mln to, ale to całkowicie nie rozwiąże problemu wzrost importu.

Jak pisze „Rz”, receptą na rosnący import może być utrzymanie wydobycia w przeznaczonej do likwidacji kopalni Sośnica. W ubiegłym tygodniu wiceminister Tobiszowski mówił, że kopalnia ta ma dodatnie wyniki finansowe i „broni się ekonomicznie”, spełniając tym samym kluczowy warunek dalszego działania. Zapowiedział on, że będzie rekomendował, by zakład pozostał w strukturach PGG. Przypominamy, że Sośnica została wymieniona w załączniku do dokumentu z listopada 2016 r., którym Komisja Europejska notyfikowała pomoc publiczną na restrukturyzację polskiego górnictwa – jako kopalnia do potencjalnego przekazania do likwidacji w Spółce Restrukturyzacji Kopalń.

Rzeczpospolita/CIRE.PL

Wzrost importu węgla i spadająca krajowa produkcja spowodował, że resort energii naciska na górnicze spółki, by te zwiększyły wydobycie – donosi „Rzeczpospolita”.

Dziennik przypomina, że w ubiegłym roku wydobycie węgla kamiennego w Polsce spadło o 6,5 proc., do poziomu 65,8 mln ton, a import w pierwszych czterech miesiącach br. wzrósł a o 90 proc. Według „Rz” tak sytuacja sprawiła, że Ministerstwo Energii naciska na spółki górnicze, by te zwiększały produkcję. Gazeta przypomina ubiegłotygodniową wypowiedź wiceministra Tobiszowskiego, który stwierdził, że Polska Grupa Górnicza zamierza wydobyć w tym roku prawie 31 mln ton węgla. – Na Śląsku pojawiły się jednak komentarze, że PGG o swoim planie wydobywczym dowiaduje się… z mediów – pisze dziennik o reakcji na słowa wiceministra.

W ubiegły roku PGG zamknęła wydobyciem na poziomie ok. 30 mln ton, choć wcześniej prognozowała, że wydobędzie 32 mln ton. Natomiast strategia grupy do 2030 r. zakłada roczną produkcję na średnim poziomie ok. 30 mln ton, ale w najbliższych latach miało to być nieco więcej, natomiast bliżej 2030 r. 27-28 mln ton.

Deklaracje wiceministra są dość sceptycznie obierane przez ekspertów. Lukasz Prokopiuk z DM BOŚ zaznacza, że mimo iż w kopalniach zaczęły się inwestycje, to na ich efekty trzeba poczekać, a problemy geologiczne w każdej chwili mogą sprawić, że planu wydobywczego nie uda się zrealizować. Natomiast były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski zwraca uwagę, że w ostatnich latach nakłady inwestycyjne w kopalniach były systematycznie ograniczane, a produkcji nie da się zwiększyć bez poszukiwania nowych obszarów wydobywczych oraz uruchamiania nowych partii złóż czy nowych kopalń. Zwraca on też uwagę na coraz powszechniejszy w górnictwie problem braku rąk do pracy.

„Rzeczpospolita” zwraca uwagę na dobre informacje Bogdanki, gdzie polu Stefanów w czerwcu udało się wydrążyć 820 metrów chodnika nadścianowego, pobijając tym samym poprzedni miesięczny rekord ustanowiony w kwietniu 2005 roku, który wynosił 814 metrów. Jednak analityk Noble Securities przypomina, że na początku roku Bogdanka miała problemy geologiczne i realizacja tegorocznego planu na poziomie 9-9,2 mln ton, będzie dla spółki dużym wyzwaniem. Zaznacza on również, że zwiększone inwestycje mogą doprowadzić do wzrostu wydobycia w Bogdance do 10 mln to, ale to całkowicie nie rozwiąże problemu wzrost importu.

Jak pisze „Rz”, receptą na rosnący import może być utrzymanie wydobycia w przeznaczonej do likwidacji kopalni Sośnica. W ubiegłym tygodniu wiceminister Tobiszowski mówił, że kopalnia ta ma dodatnie wyniki finansowe i „broni się ekonomicznie”, spełniając tym samym kluczowy warunek dalszego działania. Zapowiedział on, że będzie rekomendował, by zakład pozostał w strukturach PGG. Przypominamy, że Sośnica została wymieniona w załączniku do dokumentu z listopada 2016 r., którym Komisja Europejska notyfikowała pomoc publiczną na restrukturyzację polskiego górnictwa – jako kopalnia do potencjalnego przekazania do likwidacji w Spółce Restrukturyzacji Kopalń.

Rzeczpospolita/CIRE.PL

Najnowsze artykuły