(Oilcapital.ru/Neftegaz.ru/Patrycja Rapacka/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Rosyjski rząd przyznał, że zrezygnował z podwyżki podatku od wydobycia. W dobie taniej ropy naftowej nie zamierza podkopywać kondycji swoich spółek wydobywczych, które przy obecnych problemach nie mogą kontynuować programu inwestycji w wydobycie z nowych złóż. Rzecznik rządu Natalia Timakowa przyznała, że środki na ratowanie budżetu zostaną znalezione w innych źródłach. Mimo to, nadal rozważane jest podwyższenie obciążeń w sektorze gazowym.
Rosyjski minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Uljukajew stwierdził, że w przypadku podwyższenia podatku od wydobycia gazu resort złagodzi swoje stanowiska w sprawie polityki taryfowej. – Jeśli jednak podatek od wydobycia gazu będzie indeksowany, to wówczas możliwe, że złagodzimy nasze stanowisko w sprawie cen gazu – powiedział Uljukajew.
Jak wcześniej informowała agencja TASS wstępnie zakładano, że taryfy na gaz w 2016 roku będą indeksowane w 7,5 procentach do poziomu inflacji, o czym mówiło ministerstwo rozwoju gospodarczego. Następnie resort obniżył plany w kwestii indeksacji na poziomie 5 procent a później 2 procent. Według cytowanego źródła nawet przy indeksacji cen gazu na poziomie 7,5 procenta przy obecnym poziomie wzrostu cen, środków na zaplanowane inwestycje „ledwie wystarczy”.
Ponadto szef resortu rozwoju gospodarczego stwierdził, że jest gotowy do omówienia kwestii zmniejszenia poniżej 25 procent dochodu wielkość dywidend państwowych spółek naftowo-gazowych przy jednoczesnym zwiększeniu dla spółek obciążeń podatkowych.
Gazprom ostrzegł rosyjskie ministerstwo energetyki o tym, że zostanie zmuszony do dokonania korekty programu inwestycyjnego na 2016 rok w przypadku gdy podwyższeniu ulegnie podatek na wydobycie gazu, stwierdził szef resortu Aleksander Nowak.
– Oczywiście tą kwestię analizowaliśmy jeszcze w zeszłym tygodniu. Gazprom przekazał nam stanowisko. Oczywiście nie popiera on propozycji dotyczącej podwyższenia podatku od wydobycia gdyż doprowadzi to do zmniejszenia programu inwestycyjnego Gazpromu i w przypadku przyjęcia ostatecznej decyzji w tej sprawie będzie musiała dokonać jego korekty – powiedział dziennikarzom minister energetyki.
Deklaracje Uljakajewa stanowią potwierdzenie informacji, że rząd rosyjski rozważa podwyżkę podatku od wydobycia wbrew obietnicom prezydenta Władimira Putina o pozostawieniu go na stałym poziomie do 2018 roku. Gazeta pozyskała nieoficjalne potwierdzenie tego faktu w ministerstwach finansów i energetyki Rosji.
Rosja chce zwiększyć wpływy do budżetu z sektora naftowego. Są możliwe dwie formuły. Pierwsza zakłada samo podwyższenie podatku. Wspierany przez Rosnieft manewr podatkowy polegają zaś na obniżeniu ceł na eksport ropy i produktów ropopochodnych w zamian za podwyższenie podatków od wydobycia węglowodorów. Proponuje on obniżenie cła z 59 procent w 2014 roku do 30 w 2017 oraz zwiększenie podatku od wydobycia ropy naftowej z 493 do 919 rubli za tonę. W ten sposób branża otrzymałaby formę rekompensaty za wyższe podatki, co pozwoliłoby jej lepiej radzić sobie na rynku ogarniętym kryzysem taniej ropy naftowej. Obie koncepcje z różnymi parametrami ścierają się obecnie w ministerstwie finansów – podają Wiedomosti.
Resort musi szukać środków, bo założył, że w tym roku średnia cena ropy naftowej wyniesie 60 dolarów za baryłkę. Teraz zrewidował to założenie do 50 dolarów, na czym stracił prawie 1 bln rubli wpływów. Ministerstwo zakłada dwa scenariusze. Cięcie wydatków o 830 mld lub 1,4 bln rubli. W każdym z nich niezbędne jest podniesienie wieku emerytalnego o pół roku i obniżenie wysokości emerytur dla emerytów pracujących z dochodem rocznym powyżej 500 tysięcy rubli. Pierwsze ma przynieść 112,7 mld rubli oszczędności w 2016 roku – czyli sześć razy mniej, niż planuje pozyskać z sektora naftowego. Jak podają Wiedomosti, resort poprosił o dodatkowy miesiąc na przygotowanie ostatecznej oferty.
Warto także przypomnieć, iż pod koniec września w rosyjskich mediach pojawiła się informacja Gazprom może ponownie przeanalizować swój program inwestycyjny ze względu na zmniejszenie indeksacji taryf gazowych. O tym poinformowało źródło w rosyjskim koncernie.
Jeżeli zmniejszy się indeksacja taryf gazowych do inflacji, śmiałe plany inwestycyjne Gazpromu mogą zostać zagrożone. W takiej sytuacji projekty chińskie, których przyszłość jest kwestionowana ze względu na bierność strony chińskiej i problemy finansowe rosyjskiego koncernu, staną pod znakiem zapytania z kolejnego powodu.
Tym bardziej, że jak informował 25 września BiznesAlert.pl dyskusja o możliwym podwyższeniu podatków dla sektora naftowego spowodowała spadek akcji rosyjskich spółek. Najbardziej na wartości straciły akcje Rosnieftu oraz Łukoila. Od poniedziałku akcje spółek Moskiewskiej Giełdzie spadły odpowiednio o 8,7 procent do 234,7 rubli oraz o 10,2 procent do poziomu 2166,2 rubli. Obecnie kapitalizacja Rosnieftu wynosi 2,5 bln rubli, Łukoila – 1,8 bln. W ciągu czterech dni wartość obydwóch spółek spadła do 6 mld dolarów.
Dyrektor Rosnieftu Igor Sieczin, wezwał polityków Federacji Rosyjskiej do wypracowania innego sposobu ratowania budżetu rosyjskiego z problemów finansowych, niż podnoszenie podatków na ropę, co uderzyłoby w branżę naftową Rosji.
Według opinii Sieczina, należy koniecznie poszukać alternatywnych rozwiązań dla podreperowania budżetu i wzrostu gospodarki. – Zamiast współpracy i pomocy w sprawach biznesowych, faktycznie wprowadza się dodatkowe ograniczenia wewnętrzne, które negatywnie wpływają na aktywa większych spółek, które i tak znajdują się razem w świetle nałożonych sankcji, większej ilość biurokratycznych procedur czy w atmosferze niszczenia gospodarki rynkowej – ocenił.
5 października 2015 roku Dyrektor Rosnieftu został usunięty z prestiżowej listy tworzonej przez Bloomberg, na której widnieją najbardziej wpływowe osoby z całego świata. Listę opuścił także ukraiński miliarder Rinat Achmetow. Rosnieft został objęty sankcjami zachodnimi, co razem z taniejącą ropą naftową, odbija się na wynikach firmy.
Czytaj więcej:
W październiku Putin zdecyduje o przyszłości Gazpromu
Kartel rurowy czyli nowa odsłona sporu Gazpromu z Rosnieftem
Schlumberger potwierdza, że wycofuje się z transakcji z Rosją