Prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala będzie dziś i jutro w Brukseli prezentował nowy model finansowy nowej spółki, która ma powstać już 1 kwietnia. W tym tygodniu z Brukselą ma się też spotkać czeski fundusz Arca Capital, skarżący się na pomoc publiczną dla polskiego górnictwa – pisze Rafał Zasuń, ekspert portalu WysokieNapiecie.pl.
Wizyta Rogali ma nieformalny charakter. Tak naprawdę nie ma czysto prawnych powodów, aby prezes PGG pokazywał biznesplan spółki Komisji Europejskiej. Formalnej notyfikacji wymaga tylko pomoc publiczna, a rząd twierdzi, że kolejne dokapitalizowanie PGG po połączeniu KHW przez państwowe spółki nie jest pomocą, ale normalną inwestycją nastawioną na zysk. Pomocą publiczną jest tylko przekazywanie pieniędzy na zamykanie kopalń. Rząd jednak, i bardzo słusznie, woli dmuchać na zimne i pokazać Brukseli biznesplan, tak aby uniknąć późniejszych obiekcji.
W zeszłym roku model finansowy powstającej wówczas PGG pokazywał w Brukseli jej poprzedni prezes, Krzysztof Sędzikowski. Komisja wtedy jakoś to przełknęła, ale Rogala chyba będzie miał trudniej. Poprzedni model na razie się nie skleił – jak już pisaliśmy, PGG nie wykonała prawie żadnego z elementów planu na 2016 r. Wydobyto o 3 mln ton węgla mniej niż zakładano, planowane obniżenie kosztów wydobycia węgla okazało się też nierealne. Udało się tylko nieco obniżyć stratę netto, ale nie wiadomo jaki w tym miała udział transakcja sprzedaży węgla do Agencji Rezerw Materiałowych dokonana we wrześniu 2016 r. Niewykonanie planu nie przeszkodziło jednak w wypłacie jednorazowej nagrody górnikom w wysokości 1200 zł.
Nie znamy dokładnego modelu z którym pojedzie prezes Rogala do Brukseli, wiadomo, że był bardzo długo negocjowany z bankami i inwestorami. Prawdopodobnie jest w dużej mierze oparty na opisywanym przez nas biznesplanie, który powstał w lutym 2017. Tamten biznesplan naszym zdaniem jest mało realistyczny, trzeba mieć bardzo dużo wiary żeby zakładać takie wyniki. PGG jest w fazie wiecznej restrukturyzacji, pracownicy skarżą się na chaos panujący w spółce, a połączenie z KHW tylko powiększy bałagan. Być może jednak „modelarze” z PGG po negocjacjach z bankami nieco urealnili prognozy.
Komisja Europejska jest w trudnej sytuacji, bo z jednej strony ma dość własnych kłopotów, a rozpoczęcie procedury nielegalnej pomocy publicznej oznaczałoby bankructwo PGG i KHW razem z nią. Byłoby to jednak odpalenie bomby atomowej. Komisja trzyma jednak palec na spuście a nieoficjalne sygnały płynące z Brukseli mówią, że dopóki polski rząd zamyka kopalnie, dopóty Komisja nie rozpocznie procedury nielegalnej pomocy.
Ten cichy deal Komisji i polskiego rządu może wziąć w łeb z powodu skargi słowackiego funduszu Arca Capital.Należąca do biznesmena Pavola Krupy spółka jest właścicielem niewielkiego pakietu akcji czeskiego koncernu górniczego OKD. OKD ogłosił plajtę, ale może udowodnić, że poniósł straty z powodu ograniczenia eksportu czeskiego węgla do Polski i wzrostu polskiego eksportu nad Wełtawę.
W jaki sposób Komisja chciałaby uniknąć rozpatrywania wniosku? O tym w dalszej części artykułu na portalu wysokienapiecie.pl