Związkowcy Orlenu nie chcą by tylko on płacił za mrożenie cen energii
Związkowcy z grupy Orlen wystosowali list otwarty, przekazany m.in. do prezydenta Andrzeja Dudy, dotyczy on poselskiego projektu ustawy dotyczącego wsparcia odbiorców energii elektrycznej. Zarzucają, że scedowanie poniesienia kosztów zamrożenia cen energii tylko na Orlen jest krzywdzące, również wobec pracowników.
– Działając w imieniu organizacji związkowych, zrzeszających pracowników grupy kapitałowej Orlen, niniejszym zajmujemy stanowisko w sprawie poselskiego projektu ustawy w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw. Zaznaczamy w pierwszej kolejności, iż projekt nie przeszedł jakichkolwiek konsultacji branżowych, a w swojej treści arbitralnie odnosi się do konieczności pokrycia kosztów „zamrożenia” cen energii wyłącznie przez jedną spółkę, Orlen – cytuje list związkowców Puls Biznesu.
Na stronie portalu czytamy, że dokument został przekazany Kancelarii Prezydenta oraz komisjom: do spraw energii, klimatu i aktywów państwowych, gospodarki i rozwoju, spraw kontroli państwowej, ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa oraz rolnictwa i rozwoju wsi. Puls Biznesu przywołuje słowa autorów listu, którzy stwierdzili, że zysk osiągany przez Orlen jest bez znaczenia jeżeli nie zestawi się go z sytuacją finansową i długoterminowymi planami w kwestii inwestycji spółki.
– Jako skrajnie nieodpowiedzialną uważamy sytuację, w której bez przeprowadzenia analiz i kalkulacji, projekt ustawy przewiduje aż takie obciążenie jakiejkolwiek spółki szczególnie, iż w tym przypadku odnosi się to do spółki Skarbu Państwa – czytamy stanowisko związków cytowane przez Puls Biznesu.
Na stronie portalu możemy też przeczytać, jakie według związkowców ustawa może mieć skutki. Twierdzą, że doprowadzi ona do wstrzymania niezbędnych inwestycji w branży petrochemicznej i rafineryjnej, które są niezbędne do prowadzenia niezależnej polityki energetycznej przez koncern.
– Podejście do zysku Orlenu z punktu widzenia definicji „nadzwyczajnych zysków” pokazuje wyłącznie brak znajomości branży, przemysłu i konieczności rozwoju spółki. Ten ostatni jest jednym z najważniejszych elementów, zarówno pod kątem tak często podkreślanego bezpieczeństwa, ale również dalszej ekspansji spółki na inne rynki, która ma długofalowo przynieść kolejne wymierne korzyści – cytuje stanowisko związkowców Puls Biznesu. – […] przeznaczenie tych „nadmiarowych zysków” bez pochylenia się nad powyższymi kwestiami, nie tylko przyczyni się do zatrzymania rozwoju spółki, ale odbije się na wszystkich pracownikach grupy kapitałowej Orlen, których aktualnie jest około 65 tysięcy – podaje portal dalej słowa listu.
Puls Biznesu / Marcin Karwowski
