PO krytykuje politykę energetyczną rządu

19 września 2017, 15:00 Alert

Chaos i przypadkowość, brak współpracy z UE, a finalnie wzrost cen energii elektrycznej – to, według polityków PO, cechuje działania rządu w obszarze energetyki. Polska w ogóle nie ma dziś polityki energetycznej – ocenił b. wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik (PO).

Gawlik przekonywał na wtorkowej konferencji prasowej, że od polityki energetycznej zależą dobrobyt i bezpieczeństwo Polski. „A dzisiaj Polska tej polityki energetycznej nie ma” – dodał.

Jego zdaniem działania rządu Beaty Szydło w tych kwestiach cechują chaos i przypadkowość. „Do Krynicy polska energetyka była oparta na węglu, a OZE (odnawialne źródła energii) i energetyka jądrowa gdzieś tam spychane do kąta. Po Krynicy w zasadzie mówimy, że odchodzimy od węgla, reaktywujemy OZE i energetykę jądrową. Do Krynicy mówimy o tym, że (Elektrownia) Dolna Odra będzie oparta na węglu, po Krynicy mówimy o gazie” – ironizował Gawlik, nawiązując do deklaracji ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, które padły podczas niedawnego XXVII Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju.

Tchórzewski zwracał tam m.in. uwagę na potrzebę budowy trzyblokowej elektrowni jądrowej o mocy około 4,5 tys. megawatów. Poparł także decyzję Komitetu Inwestycyjnego spółki PGE, który wskazał gaz jako najkorzystniejsze paliwo dla planowanego nowego bloku o mocy rzędu 500 MW w Elektrowni Dolna Odra. (Wcześniej komitet skłaniał się do wariantu węglowego).

Gawlik zastanawiał się przy tym nad przyszłością elektrociepłowni w Puławach. „Do pewnego czasu ta elektrociepłownia miała być oparta na gazie, zresztą dodajmy – finansowana w dużej części, prawie w wysokości 1 mld zł, ze środków pochodzących z Planu Junckera (chodzi o Plan inwestycyjny dla Europy ma do 2018 r., którego celem jest pobudzenie inwestycji, podniesienie konkurencyjności i długofalowy wzrost gospodarczy w UE). Potem miała być oparta na węglu; dzisiaj tak naprawdę nie wiemy w jaki sposób ta elektrociepłownia będzie budowana” – podkreślał poseł PO.

B. wiceminister skarbu krytykował też rząd za brak współpracy z Unią Europejską w obszarze energetyki. Jego zdaniem działania obecnego rządu mogą doprowadzić do tego, że w kwestiach polityki energetycznej nasz kraj będzie „zdany na decyzje innych”, nie uczestnicząc w formułowaniu polityk europejskich.

Ogłoszony jesienią zeszłego roku przez Komisję Europejską „Pakiet zimowy” to zestaw regulacji zorientowanych na utrzymanie konkurencyjności UE w erze transformacji rynków energetycznych w kierunku czystej energii. To 1000 stron propozycji legislacyjnych, które opisują plany redukcji subsydiów dla węgla oraz zwiększania celu efektywności energetycznej do poziomu 30 proc. i zmniejszenia emisji CO2 o 40 proc. przed 2030 r.

Gawlik zwracał ponadto uwagę na wzrost cen gazu, węgla i energii elektrycznej. „Drożeją surowce dla dużych przedsiębiorstw, czego konsekwencją jest malejąca konkurencja polskich przedsiębiorstw” – przekonywał poseł PO.

Krzysztof Gadowski (PO) wskazywał z kolei, że chaos w obszarze energetyki przekłada się na kondycję polskiego górnictwa. „Brak mixu energetycznego sprawia, że właściwie nie wiemy w jakim kierunku mamy iść (…) Obserwujemy spadek produkcji węgla – firmy, które do tej pory były eksporterami węgla stają się jego importerem” – mówił poseł Platformy. Według niego w ciągu ostatniego półrocza do naszego kraju trafiło ponad milion ton węgla z zagranicy, w tym o pół miliona ton więcej z Rosji.

Polska Agencja Prasowa