Rzeczpospolita sumuje wydatki na pokrycie niedoboru środków na mrożenie cen energii na 11,8 mld złotych. Resort klimatu potwierdza, że luka została pokryta z budżetu.
Według ustaleń Rzeczpospolitej luka między wpływami z Funduszu Wypłaty Różnicy Cen finansowanego z nadmiarowych przychodów spółek energetycznych, które otrzymywały z tego tytułu rekompensaty, a środkami wydanymi na mrożenie cen energii w kryzysie energetycznym wynosi 11,8 mld zł. Z opłat za nadmiarowe zyski od firm energetycznych zebrano 17,5 mld zł, a wypłacono im rekompensaty za mrożenie cen 29,3 mld zł.
Resort klimatu potwierdza, że luka została zasypana z budżetu. – W 2023 roku system wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych oraz ciepła – poprzez zamrożenie cen nośników energii – podaje ministerstwo klimatu i środowiska w odpowiedzi na pytania BiznesAlert.pl. – Od początku zaprojektowany był w taki sposób, że odpisy na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny przekazywane przez przedsiębiorstwa energetyczne z tytułu uzyskiwanych przez te przedsiębiorstwa nadmiernych zysków były z założenia niższe, niż wysokość wypłacanych z tego tytułu rekompensat w 2023 roku.
– W związku z tym, powstała różnica pomiędzy kosztem zamrożenia cen a wpływami z ograniczenia nadmiernych zysków przedsiębiorstw energetycznych była w 2023 roku pokrywana z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 – tłumaczy resort. – Minister Klimatu i Środowiska zwróciła się w ostatnich dniach 2023 roku do Prezesa Rady Ministrów z wnioskiem o wypłatę środków na ten cel z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 w łącznej kwocie blisko 6,83 mld zł, a także o wypłatę środków z tytułu zamrożenia cen ciepła w 2023 roku w kwocie 1,11 mld zł – wylicza.
Rzeczpospolita / Wojciech Jakóbik