Najważniejsze informacje dla biznesu

PE: Wydłużenie prac nad Lex Nord Stream 2

W Parlamencie Europejskim, pod wpływem presji części europosłów, wydłużone zostały prace nad przepisami, które mają utrudnić budowę Nord Stream 2 – poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa.

Polscy deputowani zapewniają, że pilnują, by nie było znacznych opóźnień, bo czas odgrywa dużą rolę. Chodzi o prace nad nowelizacją przepisów, którą w listopadzie opublikowała Komisja Europejska. Zaproponowała wtedy, by wszystkie gazociągi, także te importowe, łącznie z drogą morską, były objęte rygorystycznymi, unijnymi regułami.

Początkowo planowano, że prace nad zmianami przepisów zakończą się głosowaniem w komisji do spraw energii w przyszłym miesiącu, by bardzo szybko później wypowiedział się cały Europarlament. Ale część europosłów wyrażała wątpliwości dotyczące szybkich prac, co odebrano jako próbę ich opóźnienia i starania, by przepisy zostały znowelizowane na tyle późno, że już nie obejmą podmorskiej części Nord Stream 2.

Jakóbik: Niemcy grają na czas. Komisja może opóźnić Nord Stream 2

– Podziwiam kolegów niemieckich, jak oni walczą o interesy własnego kraju, bez oglądania się na żadne wartości europejskie, czy zasadę solidarności – skomentował europoseł Zdzisław Krasnodębski. Ale on, podobnie jak szef komisji do spraw energii Jerzy Buzek, autor raportu dotyczącego nowelizacji przepisów przyznaje, że terminy zostały przesunięte, by później nikt nie zakwestionował prac. – Ważny jest cel – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Jerzy Buzek. – Zadbanie o to, żeby w Parlamencie Europejskim sytuacja była jak najmniej napięta, żebyśmy uzyskali zdecydowaną większość za tym raportem jest bardzo ważna – dodał były premier.

Najpierw odbędzie się wysłuchanie z udziałem ekspertów w Europarlamencie, później dyskusja nad poprawkami do raportu, a w marcu na parlamentarnej komisji odbędzie się głosowanie. Także dopiero w marcu unijne kraje mają otrzymać ekspertyzy i dodatkowe analizy dotyczące nowelizacji przepisów. Domagały się tego Niemcy, Austria, Belgia i Holandia, by opóźnić prace. A Bułgaria kierująca pracami Unii zgodziła się na to.

Informacyjna Agencja Radiowa

Jakóbik: Lex Nord Stream 2 da czas. Walka o blokadę toczy się gdzie indziej

 

W Parlamencie Europejskim, pod wpływem presji części europosłów, wydłużone zostały prace nad przepisami, które mają utrudnić budowę Nord Stream 2 – poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa.

Polscy deputowani zapewniają, że pilnują, by nie było znacznych opóźnień, bo czas odgrywa dużą rolę. Chodzi o prace nad nowelizacją przepisów, którą w listopadzie opublikowała Komisja Europejska. Zaproponowała wtedy, by wszystkie gazociągi, także te importowe, łącznie z drogą morską, były objęte rygorystycznymi, unijnymi regułami.

Początkowo planowano, że prace nad zmianami przepisów zakończą się głosowaniem w komisji do spraw energii w przyszłym miesiącu, by bardzo szybko później wypowiedział się cały Europarlament. Ale część europosłów wyrażała wątpliwości dotyczące szybkich prac, co odebrano jako próbę ich opóźnienia i starania, by przepisy zostały znowelizowane na tyle późno, że już nie obejmą podmorskiej części Nord Stream 2.

Jakóbik: Niemcy grają na czas. Komisja może opóźnić Nord Stream 2

– Podziwiam kolegów niemieckich, jak oni walczą o interesy własnego kraju, bez oglądania się na żadne wartości europejskie, czy zasadę solidarności – skomentował europoseł Zdzisław Krasnodębski. Ale on, podobnie jak szef komisji do spraw energii Jerzy Buzek, autor raportu dotyczącego nowelizacji przepisów przyznaje, że terminy zostały przesunięte, by później nikt nie zakwestionował prac. – Ważny jest cel – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Jerzy Buzek. – Zadbanie o to, żeby w Parlamencie Europejskim sytuacja była jak najmniej napięta, żebyśmy uzyskali zdecydowaną większość za tym raportem jest bardzo ważna – dodał były premier.

Najpierw odbędzie się wysłuchanie z udziałem ekspertów w Europarlamencie, później dyskusja nad poprawkami do raportu, a w marcu na parlamentarnej komisji odbędzie się głosowanie. Także dopiero w marcu unijne kraje mają otrzymać ekspertyzy i dodatkowe analizy dotyczące nowelizacji przepisów. Domagały się tego Niemcy, Austria, Belgia i Holandia, by opóźnić prace. A Bułgaria kierująca pracami Unii zgodziła się na to.

Informacyjna Agencja Radiowa

Jakóbik: Lex Nord Stream 2 da czas. Walka o blokadę toczy się gdzie indziej

 

Najnowsze artykuły