Centrum Międzynarodowego Prawa Ochrony Środowiska (CIEL) wydało nowy raport, z którego wynika, że popyt na tworzywa sztuczne przyspiesza, zwłaszcza w krajach rozwijających się, co może drastycznie zaszkodzić nie tylko środowisku, ale i klimatowi.
Jeśli nic nie zmieni się w dotychczasowych politykach poszczególnych państw w kwestii produkcji plastiku, to do 2050 r. tworzywa sztuczne – od wydobycia ropy naftowej i gazu, z którego są produkowane, po ich wytwarzanie, rozprowadzenie i pozbycie się – przyczynią się do emisji 2,8 mln gigaton dwutlenku węgla i metanu do atmosfery rocznie, co odpowiada emisji generowanej przez 615 elektrowni opalanych węglem.
Produkcja tworzyw sztucznych zwiększa emisję CO2
Przewiduje się więc, że od dziś do 2050 roku tworzywa sztuczne wykreują emisję 56 gigaton gazów cieplarnianych – co stanowi aż 13 procent dopuszczonego do przetwarzania węgla, w myśl celów porozumienia paryskiego.
Jak piszą autorzy raportu, prawie każdy kawałek plastiku wytwarza się z paliw kopalnych, a gazy cieplarniane są emitowane na każdym etapie cyklu życia plastiku: od wydobycia i transportu paliw kopalnych, rafinacji i produkcji tworzyw sztucznych, zarządzania odpadami z tworzyw sztucznych, po ich stały wpływ na nasze oceany, szlaki wodne i krajobraz.
Raport analizuje każdy z tych etapów życia plastiku, aby zidentyfikować główne źródła emisji gazów cieplarnianych, a bez wiedzy na ich temat wpływ plastiku na klimat może być niedoszacowany. Porównuje szacunkowe rozmiary emisji gazów cieplarnianych z globalnymi budżetami na emisję dwutlenku węgla i zobowiązaniami dotyczącymi emisji, a także analizuje, w jaki sposób obecne trendy i prognozy wpłyną na naszą zdolność do osiągnięcia uzgodnionych celów emisyjnych.
Zestawiono w nim takie dane jak emisje niższego szczebla i przyszłe stopy wzrostu, których wcześniej nie uwzględniono w powszechnie stosowanych modelach klimatycznych. Niestety wyłania się z nich ponury obraz zagrożeń, jakim dla klimatu jest dalsze rozprzestrzenianie plastiku.
Ze względu na ograniczenia w dostępie do niektórych danych i braku ich dokładności, liczby zawarte w tym raporcie mogą być niedoszacowane. Na przykład emisja gazów cieplarnianych, wynikająca z cyklu życia plastiku będzie prawie na pewno wyższa niż obliczono. Pomimo to dane ujawniają, że wpływ plastiku na klimat jest realny, znaczący i wymaga pilnych działań.
Rosnące zapotrzebowanie na plastik
Innymi słowy, świat tonie w tworzywach sztucznych i będzie coraz gorzej. Centrum Międzynarodowego Prawa Ochrony Środowiska twierdzi, że powstrzymanie wzrostu produkcji petrochemicznej i tworzyw sztucznych „jest kluczowym elementem w walce z kryzysem klimatycznym. Nic poza zatrzymaniem jej ekspansji oraz zaprzestaniem wydobycia paliw kopalnych nie będzie mieć tak efektywnego wpływu na redukcję wpływu plastiku na klimat. Ponadto centrum przewiduje, że w 2019 r. w wyniku produkcji i spalania tworzyw sztucznych wyemitujemy około 850 milionów ton gazów cieplarnianych, co odpowiada pracy 189 elektrowni węglowych. Jeśli natomiast produkcja plastiku będzie kontynuowana na tym samym poziomie co dziś, do 2030 r. emisja gazów cieplarnianych będzie wynosić 1,34 gigaton rocznie, czyli mniej więcej tyle, ile emituje 295 elektrowni węglowych. Centrum przewiduje, że do 2050 r. emisja gazów cieplarnianych, wynikająca z wytwarzania tworzyw sztucznych osiągnie szacunkowo 2,8 gigaton rocznie, co odpowiada pracy około 615 elektrowni węglowych.
Carroll Muffett, dyrektor generalny CIEL, powiedział Environmental Health News, że raport „nie doszacowuje wpływu produkcji tworzyw sztucznych na klimat. Na przykład trudno ocenić poziom emisji podczas procesu szczelinowania lub podczas transportu wody do odwiertów szczelinujących, jak również w przypadku masowego wycieku z rurociągów gazu ziemnego” CIEL informuje, że jeśli tendencje wzrostowe będą się utrzymywać, do 2050 roku plastik będzie odpowiedzialny za aż 20 procent światowego zużycia ropy.
Plastik i oceany
Dotychczas niewiele jest badań nad wpływem tworzyw sztucznych na oceany. Te, które zostały przeprowadzone sugerują, że mikro cząsteczki plastiku są toksyczne dla fitoplanktonu – który pobiera dwutlenek węgla z atmosfery i wody oceanicznej i produkuje węglowodory poprzez fotosyntezę – i zooplankton – mikroskopijne stworzenia, które transportują węgiel głęboko do oceanu. „Bez istnienia tego kluczowego elementu w procesie, CO2 absorbowany przez fitoplankton szybko wróciłby do wód powierzchniowych i atmosfery”, ostrzega raport CIEL.
„To głęboko niepokojące”, mówi Muffett. „Istnieje możliwość, że mikro cząsteczki plastiku szkodzą klimatowi nie tylko poprzez uwalnianie metanu, ale także zakłócanie zdolności oceanów do pełnienia funkcji naturalnego pochłaniacza dwutlenku węgla”, dodaje.
Produkcja plastiku napędzana podażą, a nie popytem
Pomimo rosnącej świadomości co do zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi, w Stanach Zjednoczonych, a także w Chinach, na Bliskim Wschodzie, w Europie i Ameryce Południowej produkcja petrochemiczna i produkcja plastiku się rozwijają. Amerykańska Rada Chemii oszacowała, że w 2017 r. zostanie zainwestowane 164 miliardy dolarów w budowę nowych lub rozbudowę funkcjonujących obiektów petrochemicznych w USA. Jednak potem okazało się, że zainwestowano 200 miliardów dolarów w ponad 330 nowe lub rozbudowane obiekty. W ciągu zaledwie roku zarówno poziom planowanych inwestycji, jak i nowych lub rozbudowy starych wzrósł o ponad 25 procent.
Carroll Muffett uważa, że „produkcja tworzyw sztucznych nie zależy od popytu, ale od podaży. Tworzywa sztuczne powstają w 99 procentach z paliw kopalnych i są właściwie produktem ubocznym – odpadami z ropy i gazu. Boom na szczelinowanie powoduje masową rozbudowę nowej infrastruktury do produkcji tworzyw sztucznych. Około 70% petrochemikaliów w USA to żywice tworzyw sztucznych, kauczuk syntetyczny lub włókna.
Michele Fetting jest menadżerem programu Breathe Project w Pensylwanii – koalicji 24 organizacji ekologicznych. Uważa, że brak jest dyskusji na temat rozwoju petrochemii, jako elementu wpływającego na zmiany klimatu na jakimkolwiek poziomie.
Mówi, że lokalne organizacje informacyjne dopiero niedawno zaczęły informować o tym, że trwający boom na tworzywa sztuczne na zawsze zmieni Pensylwanię. Mimo że wpływ zanieczyszczenia plastikiem na zdrowie ludzi jest problemem, o którym mówi się powszechnie, to nikt nie wspomina o jego wpływie na zmiany klimatyczne.
Jak powstrzymać plastikowy kryzys?
Raport CIEL przedstawia także mapę drogową prowadzącą do zmniejszenia wpływu tworzyw sztucznych na klimat. Wzywa do zaprzestania używania i produkcji jednorazowych tworzyw sztucznych; zakończenia budowy nowej infrastruktury naftowej, gazowej i petrochemicznej; promowania redukcji odpadów wśród lokalnych społeczności, wymagania od producentów wyrobów tworzyw sztucznych przyjęcia odpowiedzialności za oddziaływanie ich produktów na środowisko; oraz ustanowienia bardziej ambitnych celów redukcji emisji gazów cieplarnianych, które biorą pod uwagę wpływ tworzyw sztucznych na środowisko.
„Podstawowe czynniki wpływające na zmiany klimatyczne i kryzys związany z zanieczyszczeniem plastiku są ze sobą ściśle powiązane, tak samo jak i rozwiązania tych obydwu problemów”, mówi Carroll Muffett. Dodaje, że walka z jednorazowymi tworzywami sztucznymi i ograniczenie zużycia paliw kopalnych to fundamentalny pierwszy krok. „Przytłaczająca część tworzyw sztucznych w naszym życiu w ogóle nie musi się pojawiać. Jednym z najlepszych sposobów reagowania na kryzys związany z nadprodukcją tworzyw sztucznych jest przede wszystkim utrzymanie paliw kopalnych w ziemi”, przekonuje.
CleanTechnica/Joanna Kędzierska