Transnieft, Rosnieft i Total zakończyły rozmowy o odszkodowaniach za dostawy ropy naftowej zanieczyszczonej chlorkami organicznymi między kwietniem a majem 2019 roku. Francuzi są właścicielem rafinerii Leuna w Niemczech, która odbiera surowiec za pośrednictwem ropociągu Przyjaźń.
Wielkość odszkodowania
W zeszłym roku pięć milionów ton zanieczyszczonej ropy rosyjskiej trafiło do Europy Środkowej ropociągiem Przyjaźń. Po tym wydarzeniu Total wstrzymał w czerwcu 2019 roku produkcję paliwa lotniczego w Leuna.
Transnieft nie ujawnił, ile pieniędzy otrzyma Total. Operator rosyjski zapowiedział, że zapłaci nie więcej niż 15 dolarów odszkodowania za baryłkę.
Kupujący ropę, a więc firmy BP, Shell, Eni i PKN Orlen będą wysuwać roszczenia wobec dostawców rosyjskich, a Transnieft – w konsekwencji – zgodził się ponieść koszty związane z zanieczyszczeniem surowca.
– Kierując się postanowieniami zarządu firmy Transnieft z dnia 24 lipca 2019 roku, w sprawie rozstrzygnięcia skutków incydentu związanego z wprowadzeniem do systemu rurociągu Przyjaźń ropy naftowej niespełniającej wymagań GOST, w wyniku bezprawnych działań osób trzecich, Rosnieft i Total sfinalizowały ugodę ws. wolumenu ropy dostarczanej rurociągiem niemieckiej rafinerii Leuna – czytamy w komunikacie.
Roszczenia za brudną ropę warte miliard dolarów? Rosjanie zarzucają Reutersowi manipulację
Polskie spółki a odszkodowania
PKN Orlen przekazał pod koniec 2019 roku, że wystąpił do dostawców rosyjskich o odszkodowania za zanieczyszczoną ropę. Obejmują one m.in. dodatkowe koszty przerobu tego surowca. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek przekazał w październiku 2019 roku, że jeśli chodzi o inny rodzaj odszkodowań z tytułu niedostarczonej ropy przez dostawców, spółka uzyskała już odszkodowania w pewnej części – od firm rosyjskich, z którymi podpisała umowy na dostawy surowca. Lotos przekazał w kwietniu, że cały czas jest w kontakcie z dostawcami zanieczyszczonej ropy w sprawie odszkodowań, jednak jest zbyt wcześnie, aby zdradzać jakiekolwiek informacje.
Reuters/Kommiersant/Bartłomiej Sawicki
Zanieczyszczona ropa z Rosji wciąż stanowi wyzwanie dla polskich spółek