Paryż i Berlin naciskają dyplomatycznie na Berlin odnośnie do zgody na wysyłkę czołgów Leopard na Ukrainę. Pomóc w tych działaniach może Londyn, który rozważa przekazanie Ukraińcom partii swoich czołgów Challenger 2.
Pojawia się coraz więcej głosów wzywających do wsparcia Kijowa w walce z Rosją nowoczesnymi maszynami produkcji zachodniej. Kurczą się możliwości przekazywania wozów produkcji sowieckiej ze względu na zmniejszające się zapasy zarówno samych czołgów jak i części zamiennych w nich stosowanych. Aby nadal móc pomagać Ukrainie sprzętowo trzeba zatem zacząć wysyłać sprzęt, który pochodzi z produkcji państw NATO. Polska sygnalizuje wolę do wysłania części czołgów Leopard 2, których ponad 230 znajduje się na wyposażeniu Wojska Polskiego.
Prezydencki minister Jakub Kumoch w wywiadzie powiedział, że może to być 10 czołgów, które w pierwszej fazie służyłyby do szkolenia ukraińskich pancerniaków. Byłby to również sygnał do innych użytkowników tego typu maszyn do podjęcia analogicznej decyzji o przekazaniu swoich maszyn Ukraińcom.
Aby tak się jednak stało, zgodę na transfer muszą wyrazić Niemcy, którzy dotychczas byli sceptyczni w sprawie przekazywania sprzętu produkcji zachodniej na Ukrainę. Berlin tłumaczył to różnymi powodami od chęci unikania eskalacji konfliktu, poprzez kwestie logistyki, na potrzebach sprzętowych własnej armii kończąc.
Według informatorów Politico z kręgów francuskiej dyplomacji niedawna decyzja prezydenta Macrona o wysłaniu partii kołowych wozów wsparcia AMX-10 RC z armata 105 mm była chęcią „ośmielenia” Niemców w sprawie wysyłki swoich wozów. Pośrednio to odniosło skutek, gdyż kilka dni później Niemcy razem z USA zdecydowały się przekazać Ukrainie kilkadziesiąt wozów opancerzonych – Marder oraz amerykańskich Bradley.
Londyn również rozważa wysłanie partii czołgów podstawowych Challenger 2 na Ukrainę. Decyzja ta miałaby otworzyć drogę innym, dotychczas niezdecydowanym krajom drogę, do bardziej śmiałego wspierania Ukrainy w sprzęt zachodniej produkcji. Według źródeł rządowych Wielkiej Brytanii pierwsza partia przekazanych maszyn również miałaby liczyć 10 czołgów.
Zachód zintensyfikował działania na rzecz wsparcia Ukrainy w obliczu nadchodzących informacji z Rosji, która prawdopodobnie po cichu prowadzi drugą fale mobilizacji. Według ukraińskiego wywiadu Kreml chce zebrać kolejne 500 tys. żołnierzy, którzy mają stanowić podstawę wiosennej ofensywy Rosji na Kijów.
Politico/Reuters/BBC/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Ukraina się broni, a Putin boi się swego Brutusa