BezpieczeństwoInfrastrukturaOnetOpinieWykop

Aleksandrowicz: Polska nie jest głównym celem Rosji, ale to nie wyklucza zagrożenia

Akcja antyterrorystyczna CBŚP. Fot. Policja.pl

Akcja antyterrorystyczna CBŚP. Fot. Policja.pl

– Polska nie jest podstawowym celem Rosji, ale to nie oznacza, że zagrożenie nie istnieje. Gdyby tak było, nie mielibyśmy ustawy o działaniach antyterrorystycznych, przepisów i wydatków na ochronę infrastruktury krytycznej czy antyterroryzm – mówi Tomasz Aleksandrowicz, ekspert ds. bezpieczeństwa, kierownik Pracowni Walki Informacyjnej Centrum Badań nad Ryzykami Społecznymi i Gospodarczymi Collegium Civitas.

Czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow, oskarżany o zbrodnie wojenne na Ukrainie, w ostatnich wypowiedziach grozi Polsce denazyfikacją i wykorzystaniem przez Rosję ruchu autonomicznego na Śląsku. – Walka z satanizmem musi trwać w całej Europie, a przede wszystkim w Polsce. Moim zdaniem ten region Polski zasłużył na specjalny, niezależny status i bardzo potrzebne jest referendum, podczas którego Rosja może udzielić pomocy organizacyjnej – pisze Kadyrow na Telegramie.

Tomasz Aleksandrowicz, ekspert ds. bezpieczeństwa, został zapytany przez BiznesAlert.pl, czy istnieje zagrożenie atakiem terrorystycznym Rosji w Polsce. – Tak. Z perspektywy Moskwy, Polska plasuje się w jednoznaczny sposób po drugiej stronie barykady. Jesteśmy zdecydowanie, jasno i wyraźnie negatywnie nastawieni do tego, co wyczynia Federacja Rosyjska na Ukrainie i aktywnie wspieramy Ukraińców. Robimy to zarówno na płaszczyźnie politycznej, dyplomatycznej, jak i dostaw sprzętu, broni czy amunicji. Zabiegamy o zwycięstwo Ukrainy i Rosja ma na to pogląd jednoznaczny. W oczach Kremla należymy do państw wrogich – powiedział.

– Oczywiście, nie jesteśmy podstawowym celem Rosji, ale to nie oznacza, że takie zagrożenie nie istnieje. Gdyby tak było, nie mielibyśmy ustawy o działaniach antyterrorystycznych, przepisów i wydatków na ochronę infrastruktury krytycznej czy antyterroryzm. Oceniam, że to zagrożenie nie jest szczególnie wielkie, ale ono istnieje i musimy się z tym liczyć – podkreślił w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– Opinia Pana Kadyrowa jest po prostu jednym z elementów wojny informacyjnej i tak bym ją traktował – dodał w odniesieniu do słów czeczeńskiego przywódcy.

Opracował Jędrzej Stachura

Wojczal: To jest nasza wojna. Rusza akcja wsparcia Ukrainy


Powiązane artykuły

Kontenery z bronią i amunicjach w Laszkach

W Laszkach na Podkarpaciu odnaleziono osiem kontenerów z bronią i amunicją na terenie Aeroklubu Ziemi Jarosławskiej. Ministerstwo Obrony Narodowej (MON)...

Do trzech razy sztuka. Ukraina uderzyła w Most Krymski

Ukraina zaatakowała Most Krymski, konstrukcję, która łączy okupowany Krym z Rosją i jest istotna ze względów logistycznych dla rosyjskiej inwazji....

Rosja nie odpali kradzionej elektrowni jądrowej na Ukrainie. Na razie

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) poinformowała, że Zaporoska Elektrownia Jądrowa, największy tego typu obiekt na Ukrainie, nie ma warunków do...

Udostępnij:

Facebook X X X