Rosjanie poinformowali o podpisaniu porozumienia międzyrządowego z Chińczykami w sprawie budowy połączenia gazowego na Dalekim Wschodzie mającego umożliwić dostaw 10 mld m sześc. gazu rocznie. To nie jest alternatywa do dostaw na rynek europejski zaopatrywanych z innej bazy surowcowej.
Nowe połączenie gazowe między stacją pomiarową w pobliżu Dalnereczeńska a jej odpowiednikiem w chińskim Hulinie ma pozwolić na dostawy 10 mld m sześc. rocznie na mocy umowy Gazprom-CNPC z początku lutego. Docelowo ma pozwolić na dostawy 40 mld m sześc. rocznie.
Nie ma informacji o terminie ukończenia budowy tego połączenia. Będzie jednak łączyć rynek wschodniorosyjski z Chinami od Wschodu. Ten jest zaopatrywany z rosnącej bazy surowcowej Syberii Wschodniej, która także zaopatruje gazociąg Siła Syberii. Jego docelowa przepustowość to 38 mld m sześc. rocznie, ale w 2022 roku było wykorzystane 10 mld a w 2023 roku ma to być 15,5 mld m sześc.
Oba te gazociągi nie pozwalają zatem na przekierowanie dostaw z Europy, która zmniejszyła import z Rosji w 2022 roku dwukrotnie do około 100 mld m sześc., a udział Gazpromu skurczył się z 40 do 5 procent. Może spaść do zera w 2023 roku.
Prawdziwa alternatywa to gazociąg Siła Syberii 2, który ma łączyć Rosję i Chiny przez Mongolię, pozwalając na dostawy do 50 mld m sześc. rocznie gazu z bazy surowcowej na Półwyspie Jamalskim dotąd wykorzystywanej na potrzeby rynku europejskiego. Jednakże ten projekt nie przeszedł wciąż do fazy realizacji.
Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Gazpromu zwrot do Azji po dekadzie wciąż nie może nadejść (ANALIZA)