W nadchodzący weekend zmienimy czas z letniego na zimowy, cofając zegarki o godzinę. Ta zmiana ma wielu przeciwników, poseł Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego w rozmowie z BiznesAlert.pl wyraził nadzieję, że będzie to ostatnia zmiana.
W nocy z 28 na 29 października 2023 roku nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy, przesuniemy zegarki o godzinę z trzeciej na drugą. Zmiany czasu podyktowane są chęcią jak najefektywniejszego wykorzystania światła dziennego przez społeczeństwo, po raz pierwszy w Polsce wprowadzono zmianę czasu w dwudziestoleciu międzywojennym. Obecnie w Unii Europejskiej przejście z czasu letniego na zimowy określa dyrektywa z 2001 roku. W Polsce podstawą prawną jest rozporządzenie Premiera Rady Ministrów z 7 marca 2022 roku, które określa dokładnie którego dnia i o której godzinie dojdzie do zmiany czasu, bazuje ono na wspomnianej dyrektywie.
Od roku 2018 trwa dyskusja w UE na temat zniesienia zmian czasu. Poseł PSL Marek Sawicki na pytanie BiznesAlert.pl o to czy nowy rząd może znieść tę zmianę odpowiedział:
– Powiem szczerze, że mam co raz mniej nadziei ale jest nadzieja, że ponownie ten temat podejmiemy po wyborach. Żeby już na wiosnę skończyć z tym kołowrotkiem. I oby ta zimowa zmiana była ostatnią, teraz już nic nie zdążymy zrobić, ta zmiana się dokona.
A co z regulacjami unijnymi, czy one nie stoją na przeszkodzie?
– Wielokrotnie mówiłem, w mojej ocenie nie stoi nic na przeszkodzie bo w Unii Europejskiej nie obowiązuje jedna strefa czasowa. Wystarczyłaby informacja Komisji Europejskiej, że następnym razem nie zmieniamy już czasu, zostajemy przy letnim – odpowiedział poseł.
15 października 2023 roku Polacy zagłosowali w wyborach parlamentarnych. Wygrał PiS uzyskując 35,38 procent głosów. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) oraz Nowa Lewica zapowiedziały jednak stworzenie koalicji aby uzyskać większość w sejmie i stworzyć rząd.
Opracował Marcin Karwowski
Jakóbik: Prawda o energetyce, o której nie usłyszymy przed wyborami (FELIETON)
