icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gazprom ignoruje audyt w Mołdawii i znika za walnym wsparciem Polaków

Niezależny audyt wykazał, że Gazprom nalicza sobie zbyt wysoki dług u mołdawskiego Moldovagaz. Rosjanie zlekceważyli jego wyniki. Mołdawianie czynią zaś kolejne kroki ku rozstaniu z gazem rosyjskim z pomocą Polaków.

Rada nadzorcza Moldovagazu, spółki z udziałami 50 procent Gazpromu, klienta tej firmy na dostawy gazu, odrzuciła wyniki audytu Wikborg Rein Advokatfirma oraz Forensic Risk Alliance w sprawie długu wobec Rosjan. Uznała go za niespełniający standardów międzynarodowych. Audyt wykazał, że należność Moldovagazu wobec Gazpromu to nie 709 mln dolarów, a 8,6 mln. Kiszyniów proponował Rosjanom ugodę uwzględniającą odpis długów w zamian za brak postępowania przeciwko Gazpromowi, ale strona rosyjska odrzuciła to rozwiązanie.

Moldovagaz podpisał umowę gazową z Gazpromem z października 2021 roku na dostawy 3,3 mld m sześc. gazu. Jednakże Rosjanie ograniczyli dostawy w oczekiwaniu spłaty długu wywołując kryzys energetyczny w Mołdawii jeszcze przed podobnym zjawiskiem w Europie. Dostawy ze źródeł alternatywnych, w tym z Polski, pozwoliły zachować bezpieczeństwo dostaw. Kiszyniów przestał odbierać gaz z Rosji w grudniu 2022 roku i nie zamierza do niego wracać.

Dostawy spoza Rosji dotarły po raz pierwszy za pośrednictwem kontraktu interwencyjnego z polskim PGNiG. Spółka Energocom, której doradza między innymi były wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak, organizuje import spoza Rosji. W przeszłości finansowanie takich zakupów pochodziło ze środków unijnych oraz pożyczek w Polsce. Obecnie wsparcie w wysokości 300 mln euro zostało przekazane przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Przedstawiciele Moldovagazu przyznają, że cena dostaw zorganizowanych przez Energocom spoza Rosji jest niższa od oferty Gazpromu.

Mołdawia zużywa 1,1 mld m sześc. gazu rocznie, nie licząc 2,2 mld m sześc. na rok zużywanych w jej części zwanej Naddniestrzem, kontrolowanej przez Rosjan i posiadającej jedyną elektrociepłownię mołdawską zaopatrywaną w gaz rosyjski. Gazprom zapewnia tam dostawy pomimo braku płatności ze strony reżimu marionetkowego umocowanego tam przez Kreml i chronionego przez 1500 żołnierzy rosyjskich rozmieszczonych w tym regionie.

Reuters / Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Woźniak: Gazprom kłamie, a Mołdawia nauczyła się na błędach przeszłości

 

Niezależny audyt wykazał, że Gazprom nalicza sobie zbyt wysoki dług u mołdawskiego Moldovagaz. Rosjanie zlekceważyli jego wyniki. Mołdawianie czynią zaś kolejne kroki ku rozstaniu z gazem rosyjskim z pomocą Polaków.

Rada nadzorcza Moldovagazu, spółki z udziałami 50 procent Gazpromu, klienta tej firmy na dostawy gazu, odrzuciła wyniki audytu Wikborg Rein Advokatfirma oraz Forensic Risk Alliance w sprawie długu wobec Rosjan. Uznała go za niespełniający standardów międzynarodowych. Audyt wykazał, że należność Moldovagazu wobec Gazpromu to nie 709 mln dolarów, a 8,6 mln. Kiszyniów proponował Rosjanom ugodę uwzględniającą odpis długów w zamian za brak postępowania przeciwko Gazpromowi, ale strona rosyjska odrzuciła to rozwiązanie.

Moldovagaz podpisał umowę gazową z Gazpromem z października 2021 roku na dostawy 3,3 mld m sześc. gazu. Jednakże Rosjanie ograniczyli dostawy w oczekiwaniu spłaty długu wywołując kryzys energetyczny w Mołdawii jeszcze przed podobnym zjawiskiem w Europie. Dostawy ze źródeł alternatywnych, w tym z Polski, pozwoliły zachować bezpieczeństwo dostaw. Kiszyniów przestał odbierać gaz z Rosji w grudniu 2022 roku i nie zamierza do niego wracać.

Dostawy spoza Rosji dotarły po raz pierwszy za pośrednictwem kontraktu interwencyjnego z polskim PGNiG. Spółka Energocom, której doradza między innymi były wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak, organizuje import spoza Rosji. W przeszłości finansowanie takich zakupów pochodziło ze środków unijnych oraz pożyczek w Polsce. Obecnie wsparcie w wysokości 300 mln euro zostało przekazane przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Przedstawiciele Moldovagazu przyznają, że cena dostaw zorganizowanych przez Energocom spoza Rosji jest niższa od oferty Gazpromu.

Mołdawia zużywa 1,1 mld m sześc. gazu rocznie, nie licząc 2,2 mld m sześc. na rok zużywanych w jej części zwanej Naddniestrzem, kontrolowanej przez Rosjan i posiadającej jedyną elektrociepłownię mołdawską zaopatrywaną w gaz rosyjski. Gazprom zapewnia tam dostawy pomimo braku płatności ze strony reżimu marionetkowego umocowanego tam przez Kreml i chronionego przez 1500 żołnierzy rosyjskich rozmieszczonych w tym regionie.

Reuters / Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Woźniak: Gazprom kłamie, a Mołdawia nauczyła się na błędach przeszłości

 

Najnowsze artykuły