Podmioty europejskie przekazały do magazynów na Ukrainie około 2,5 mld m sześc. gazu, z czego Polska ponad połowę. Pełne magazyny obniżają cenę gazu i zmniejszają ryzyko ponownego wzmocnienia kryzysu energetycznego podsycanego przez Rosję.
Naftogaz podaje, że Europejczycy przekazali około 2,5 mld m sześc. gazu ziemnego na sezon grzewczy 2023/24 na Ukrainie. Pobór surowca ruszył w listopadzie ze średnim tempem 10,7 mln m sześc. dziennie według danych Argus Media. W grudniu tempo wzrosło do 26 mln. Argus podaje, że ponad połowa z wymienionego wolumenu była pobrana przez Polaków. Pozostali odbiorcy znajdują się w Mołdawii, Słowacji i na Węgrzech. Ich dane nie są jawne, ale polskie PGNiG informowało o wynajęciu magazynów ukraińskich w przeszłości.
Pokaźne zapasy gazu w Europie zebrane w zgodzie z obowiązkiem nowych regulacji unijnych wprowadzonych po kryzysie energetycznym podsycanym przez Rosję pozwoliły zapewnić bezpieczeństwo dostaw, które teraz premiuje w niższych cenach gazu. Te na giełdzie TTF w Holandii zbliżyły się do 30 euro za megawatogodzinę, poziomu niewidzianego od czerwca 2021 roku, czyli okresu poprzedzającego kryzys. Według Rystad Energy bez dużych zakłóceń dostaw z nieprzewidzianych przyczyn i skoków zapotrzebowania Unia Europejska zakończy sezon grzewczy w tym roku z około 80 mld m sześc. gazu w magazynach, czyli około 70 procentami pojemności. Cel unijny zakłada 45 procent do pierwszego lutego 2024 roku.
Financial Times / Wojciech Jakobik
Jakóbik: Polska potrzebuje większych magazynów gazu (ANALIZA)