(ECN/Patrycja Rapacka)
Urzędnicy Pentagonu poinformowali, że kwestia zakupu rosyjskich technologii niezbędnych do realizacji amerykańskich programów bezpieczeństwa narodowego nie jest przesądzona, jednakże Departament Obrony Stanów Zjednoczonych woli nadal nabywać rosyjskie silniki ze względu na niską cenę i stosunkowo dobrą jakość.
Po zeszłorocznej aneksji Krymu przez Rosję, Kongres USA przyjął ustawę zabraniającą Pentagonowi zakupu rosyjskich silników rakietowych, które były wykorzystywane od 2000 roku do wynoszenia na orbitę satelit szpiegowskich. Obecnie ta prosta sankcja wydaje się być trudna do utrzymania. Zaledwie pięć miesięcy po wejściu ustawy w życie, Pentagon naciska na Kongres w celu jej liberalizacji. Departament Obrony twierdzi, że silniki będą potrzebne w ciągu najbliższych pięciu lat by zapewnić dostęp do przestrzeni kosmicznej.
Amerykańskie Air Force mają obecnie podpisane kontrakty z firmą United Launch Alliance , spółką joint venture z siedzibą w Colorado. Podmiot powstał na skutek współpracy Lockheed Martin oraz Boeing w celu realizowania projektów dotyczących produkcji satelitów na potrzeby w szczególności armii amerykańskiej. ULA w ciągu swojej działalności wyprodukowała dwie rakiety o nazwie Delta oraz Atlas. Ta ostatnia jest zasilana w ramach poszczególnych modelów ( np. Atlas V) przez rosyjskie dwukomorowe silniki rakietowe, wyprodukowane przez rosyjską spółkę Energomasz.
Obecnie w USA trwają burzliwe dyskusje na temat zaopatrzenia uzbrojenia USA w silniki rosyjskiej. Istnieje spór dotyczący problemu zaopatrzenia w rosyjską technologię. Jest wielu amerykańskich przedsiębiorców, którzy nalegają by w przetargach dopuścić amerykańskich przemysł zbrojeniowy. Urzędnicy Pentagonu uważają, że rosyjskie silniki wykorzystujące technologię cyklu zamkniętego wzbogaconego ciekłego tlenu były do tej pory niezawodne i tańsze.
Jeden z dyrektorów NASA, Michael Griffin powiedział, że USA nie powinny w obecnym momencie rozważać kwestii konstrukcji i wprowadzenia nowych silników. – Jest wiele głosów sugerujących, by odrzucić wieloletnie inwestycje rządowe oraz doświadczenia wynikające z użytkowania Atlasów na rzecz opracowania nowego programu. Te zamierzenia nie spowodują rozwiązania problemu, a jeśli nawet rząd USA poszedłby tą drogą, to moim zdaniem jest to irracjonalne. Wątpliwe jest to, by nową rakietę można skonstruować w krótkim okresie czasu i po niższych kosztach – wyjaśnił przedstawiciel NASA.