Zmiana systemu wsparcia dla OZE na aukcyjny oraz zmieszanie wokół organizacji pierwszej aukcji doprowadzą do tego, że w przyszłym roku nie powstaną żadne nowe moce w źródłach odnawialnych – pisze „Rzeczpospolita”.
Jak czytamy w dzienniku, nie widać wielu chętnych do udziału w pierwszej aukcji na wsparcie dla nowych źródeł OZE. Według relacji dziennika spośród dużych graczy tylko Enea i może Energa zamierzają ubiegać się o wsparcie dla istniejących źródeł. Natomiast jeśli chodzi o wsparcie dla nowych inwestycji to udział w aukcji zapowiada tylko Polenergia, która zamierza ubiegać się o kontrakt dla 300 MW mocy w farmach wiatrowych. W aukcji być może weźmie udział też PGE – pisze dziennik i zwraca uwagę na małe zainteresowanie systemem aukcyjnym wśród mniejszych podmiotów.
Według dziennika powodem takiego stanu rzeczy jest między innymi wiele niewiadomych, które towarzyszą organizacji aukcji. „Rz” zwraca między innymi uwagę na fakt, że ustawa określa, iż pierwsza aukcja ma zostać zorganizowana do marca przyszłego roku, ale nie precyzuje terminu jej rozstrzygnięcia. Ponadto URE jeszcze nie wybrało podmiotu, który przygotuje platformę informatyczną do przeprowadzenia aukcji, a planowana na jesień aukcja próbna została przeniesiona na grudzień lub styczeń przyszłego roku. Cytowany przez dziennik prezes URE Maciej Bando zapewnia, że przygotowania przebiegają zgodnie z harmonogramem, ale nie chce określić kiedy pierwsza aukcja zostanie rozstrzygnięta, bo jak tłumaczy, dopiero próbna aukcja pozwoli określić czas, jaki jest potrzebny od momentu ogłoszenia do zamknięcia procesu składania ofert.
W ocenie cytowanego przez „Rz” Arkadiusza Sekścińskiego, wiceprezesa Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, w tej sytuacji pewne jest, że w przyszłym roku nie zostaną oddane do użytku żadne moce wiatrowe ani biomasowe.
Jednocześnie „Rz” zwraca uwagę, że część ekspertów wskazuje na jeszcze jedną kwestię, której rozstrzygnięcie będzie miało znaczenie dla inwestycji w nowe źródła OZE. Chodzi o ustalenie przez resort gospodarki cen maksymalnych dla poszczególnych technologii oraz wolumenów pierwszej aukcji. Według cytowanego przez dziennik prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej Grzegorza Wiśniewskiego resort jest dopiero na etapie zapytań do potencjalnych wykonawców analizy w tym zakresie.
Źródło: Rzeczpospolita/CIRE.PL