Przybyszewski: Sankcje na Iran nie działają, bo era wielostronnych obostrzeń dobiegła końca

23 czerwca 2024, 16:00 Energetyka

– Według danych dostarczonych przez władze Islamskiej Republiki Iranu, eksport ropy tego kraju potroił się od 2021 roku. I jest to prawda. Przyczyny tego stanu rzeczy należy dopatrywać się nie tylko w doświadczeniu Iranu w obchodzeniu sankcji, ale także, jeśli nie przede wszystkim, w braku sankcji multilateralnych. Amerykańskie i unijne sankcje były skuteczne jedynie w sytuacji, gdy Rosja i Chiny musiały mocno zdystansować się od Iranu. Dziś na taką postawę Moskwy i Pekinu nie ma co w ogóle liczyć. Iran po prostu nie będzie miał żadnego interesu w pójściu na jakiekolwiek ustępstwa – pisze Łukasz Przybyszewski, prezes Abhaseed Foundation Fund, w BiznesAlert.pl.

  • Obecnie Iran wydobywa 3,6 mln baryłek ropy dziennie.
  • Iran może eksportować do 2 mln baryłek dziennie.
  • Na ograniczoną skuteczność amerykańskich i europejskich sankcji wpływa: brak woli siłowej egzekucji sankcji; brak sankcji multilateralnych; brak woli państw trzecich do podporządkowania się woli Waszyngtonu, Londynu i Brukseli; powolny wzrost znaczenia BRICS+; doświadczenie Iranu w obchodzeniu zachodnich sankcji.
  • Iran nie widzi powodów do pójścia na jakiekolwiek ustępstwa wobec Zachodu.
  • Era wielostronnych sankcji dobiegła końca: podział na Nowy Zachód i Nowy Wschód w połączeniu z rozwojem BRICS+ ma duży potencjał do uniemożliwiania wdrażania sankcji multilateralnych, szczególnie na poziomie RB ONZ.
  • Grono i zakres współpracy różnych państw z władzami w Teheranie – z racji na rozwój BRICS+ – będzie powiększać się.

Jeszcze we wrześniu 2021 roku Iran wydobywał ledwo 2,1 milionów baryłek dziennie. Aż 87 milionów baryłek zmagazynowano w tankowcach, z czego 30 milionów baryłek ropy ciężkiej i bardzo ciężkiej. Ta w ogóle nie sprzedawała się. Obecnie Iran wydobywa 3,6 miliona baryłek dziennie, a celuje w osiągnięcie 4 mln. Przyczyną zwiększenia się wydobycia były wybory w USA, które wygrał Joe Biden, bo był i jest był postrzegany przez klientów Iranu jako prezydent słaby i niechętny do siłowego egzekwowania amerykańskich sankcji. To dlatego w kilka miesięcy od wygranej Bidena Iran od stycznia 2021 roku zaczął znów odnotowywać skok eksportu (z 500 tys. bpd do 750 tys. bpd). W 2022 roku przekroczono ponownie 1 mln baryłek eksportu i obecnie kształtuje się gdzieś na poziomie 1,6 mln baryłek dziennie. Możliwości eksportu Iranu są oceniane na ok. 2 mln baryłek dziennie. Powody nieskuteczności amerykańskich sankcji są jednak nieco liczniejsze i bardziej zawiłe.

Co umożliwia Iranowi eksport?

Zazwyczaj mówi się o dwóch czynnikach, które wpływają na nieskuteczność zachodnich sankcji nałożonych na Iran: brak woli silnej egzekucji sankcji po stronie USA oraz irańskie doświadczenie w obchodzeniu sankcji.

Pierwszym punktem poddawanym dyskusji jest taki: czy charakter aktualnej administracji w Białym Domu ma wpływ na irański eksport ropy, czy nie, dyskutowano nawet podczas niedawnych debat wyborczych (wybory prezydenckie w Iranie odbędą się 28 czerwca). Faktem jest, że w tym kontekście nie jest bez znaczenia, kto piastuje urząd prezydenta USA.

Drugim z kolei są irańskie zdolności adaptacyjne i uodpornienie na skutki sankcji. Bardzo duże znaczenie ma także fakt, że Iran przez wiele lat zdążył wystarczająco dobrze nauczyć się jak obchodzić amerykańskie i europejskie sankcje. Wprowadził też program “gospodarki oporu”, czyli maksymalnego możliwego uniezależnienia się od wpływu sankcji. Wprowadzono ten program dlatego, że gdy obowiązywały obostrzenia wynikające z postawy RB ONZ, to Iran był poddany naprawdę dużej presji. Sankcje multilateralne mocno uderzyły w Iran. Ale i tak, dzięki “gospodarce oporu”, udało się zażegnać kryzys, co z kolei doprowadziło do intensyfikacji negocjacji i przyjęcia porozumienia nuklearnego JCPoA.

https://x.com/VezaratNaft/status/1790075834365059576

Rozmowa na ten temat powinna jednak wyjść poza te dwa aspekty. Z mojej perspektywy, to właśnie przede wszystkim od Rosji i Chin (a w dalszej kolejności kierunku rozwoju BRICS+) zależy, czy Iran może ignorować zachodnie sankcje, czy nie. Bez klientów (Chiny – węglowodory; Rosja – usbrojenie oraz Międzynarodowy Korytarz Północ-Południe) i popleczników (Rosja, Chiny), Iran wskórałby niewiele lub wręcz nic ponad jakiś minimalny eksport. Dziś na inną postawę Moskwy czy Pekinu wobec Iranu nie ma co liczyć.

Wzrost znaczenia BRICS+ wspomaga odporność Iranu na sankcje

Dla Iranu kluczowi są zarówno klienci jak i pośrednicy. A tych drugich nie brakuje, pomimo starań Waszyngtonu, aby ukrócić handel irańskimi węglowodorami (kondensatami gazu i ropą naftową).

Nie powiodły się naciski na Malezję, aby ta nie pośredniczyła w żaden sposób w handlu irańską ropą. Biznes znalazł kreatywne metody unikania sankcji i nie zamierza rezygnować z marż. Co więcej, władze w Kuala Lumpur zdecydowały się na dołączenie do BRICS+. Oczywiście o tym, czy BRICS+ ma dość duży potencjał do burzenia porządku światowego opartego o dominację amerykańskiego dolara i amerykańskiej siły wojskowej przekonamy się dopiero, gdy – o ile w ogóle – BRICS+ nabierze dość dużej masy, aby wypracowywać formę lub funkcję zwartego układu. Wszystko jednak trwa, szczególnie, gdy nowe formy współpracy nie są wymuszane wojskami ekspedycyjnymi. Póki co Rosja i Iran zostały już sankcjami zmuszone do handlu w walutach innych niż dolar. Wszyscy nabywcy irańskiej ropy płacą w walutach innych niż dolar, a Chiny są obecnie największym odbiorcą irańskiej ropy i podobno płacą w juanach.

Źródło: https://www.ing.com/Newsroom/News/BRICS-expansion-The-Saudi-surprise-adds-momentum-to-the-de-dollarisation-debate.htm

Odnośnie kierunków rozwoju BRICS+, trzeba zaznaczyć, że ostatnio doszło do bardzo ciekawego spotkania w dniu 19 czerwca w Soczi, gdzie spotkali się delegaci resortów sprawiedliwości państw BRICS+. Celem było omówienie synchronizacji procesów sądowych w ramach tej organizacji. Za priorytet rozwinięcia współpracy w tym zakresie uznano zapewnienie poszanowania praw człowieka podczas procesów sądowych, ochrona praw obywateli i aspekt bezpieczeństwa inwestycji, zwalczania cyberprzestępczości i finansowania terroryzmu.

Widzimy więc, że BRICS+ w istocie “zszywa się”, acz powoli. Rosja i Chiny chciałyby geopolitycznego BRICS+, który mógłby stawić czoła G7. Jednak większość pozostałych członków jest po prostu zainteresowana rozwijaniem swoich gospodarek, a z założenia wszystkie kraje BRICS+ mają być dużymi krajami, ze znaczącym potencjałem. Siłą rzeczy, zadziała w końcu grawitacja, więc handel będzie coraz dynamiczniejszy. Dynamicznie rozwijający się wzajemny handel w ramach bloku zapewnia z kolei również dodatkowe bezpieczeństwo: Zachodowi bardzo trudno jest objąć te przepływy sankcjami. BRICS+ daje więc Iranowi jakąś bezpieczną przystań: dane opublikowane przez Irańską Administrację Celną (IRICA) wskazują, że wartość handlu (poza ropą naftową) Iranu z grupą krajów BRICS wyniosła w 2022–2023 roku (irański nowy rok zaczyna się w marcu) blisko 40 mld dolarów, co oznacza 14-procentowy wzrost rok do roku.

Do czasu stężenia BRICS+, Iran będzie opierał się na najbardziej chętnych partnerach. W przypadku Iranu póki co to Rosja jest tego typu stroną, ale grono i zakres współpracy różnych państw z władzami w Teheranie – z racji na rozwój BRICS+ – będzie powiększać się.

*Łukasz K. P. Przybyszewski jest prezesem Abhaseed Foundation Fund, grupy eksperckiej. Celem Abhaseed jest stworzenie pierwszego polskiego think-tanku skupionego na badaniu regionu Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

ONZ: Iran może szykować broń jądrową wbrew deklaracjom