(RBC/Wojciech Jakóbik)
Gazeta RBC dotarła do szkicu Planu Generalnego dla rosyjskiego przemysłu naftowego do 2035 roku. Wynika z niego, że wydobycie ropy naftowej na istniejących odwiertach może zostać zmniejszone o 125 mln ton (34,5 procent) do 237 mln ton rocznie. Przy utrzymujących się niskich cenach surowca uzupełnienie tej straty może być trudne.
Istnieje jednak możliwość utrzymania poziomu wydobycia powyżej 525 mln ton rocznie. Musiałoby dojść do rekompensaty dzięki wydobyciu z nowych złóż, ze szczególnym uwzględnieniem zasobów podmorskich. Jeżeli udałoby się tego dokonać, wydobycie powinno osiągnąć stabilny poziom 523-527 mln ton rocznie w 2035 roku.
Zgodnie z Planem Generalnym Rosja zamierza zapewnić wzrost wydobycia ze złóż podmorskich z 14 mln ton w 2014 roku do 54 mln w 2015 roku. Wydobycie z nowych złóż ma wzrosnąć z 28 mln ton w 2014 roku do 54 mln ton rocznie dwadzieścia lat później. Według Planu całkowity wzrost wydobycia może zapewnić dodatkowe 127 mln ton rocznie.
Jak jednak podkreśla RBC, Plan bazuje na prognozie rozwoju gospodarczego Rosji sporządzonego przez ministerstwo rozwoju ekonomicznego w oparciu o założenie, że baryłka ropy naftowej będzie kosztować w 2016 roku 93,7 dolarów i będzie drożeć do 2030 roku. Tymczasem obecna cena sięgająca 50 dolarów za baryłkę, według ministerstwa energetyki zagraża projektom wydobywczym w Arktyce, Wschodniej Syberii i na złożach podmorskich, czyli tych, z których miałoby pochodzić według Planu nowe wydobycie. Dodatkowo perspektywę zwiększenia wydobycia dzięki nim oddalają sankcje zachodnie odcinające firmy jak Rosnieft i Gazprom Nieft od finansowania oraz technologii niezbędnej do prac.
Dlatego rosyjski sektor energetyczny będzie musiał zwiększać efektywność wydobycia, podobnie jak czyni to sektor amerykański. Amerykanie zdołali zejść z granicą opłacalności wydobycia na najbardziej opłacalnych obszarach złoża Eagle Ford ze 100 do nawet 49 dolarów za baryłkę. Dzięki temu wzrost wydobycia w USA mimo taniej ropy utrzymał się. O ile jednak na rynku amerykańskim pomogły pożyczki i konsolidacja, o tyle w Rosji konieczne będzie wsparcie państwa. Będzie to tym bardziej ważne, że Rosja jako typowe petro-state, uzależnia swój budżet od zysków ze sprzedaży ropy naftowej.
Dlatego na temat problemów z realizacją Planu Genealnego ma obradować pod koniec października specjalna prezydencka komisja. Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin będzie musiał znaleźć odpowiedź na to wyzwanie.