(Gazeta Polska Codziennie)
PKN Orlen sprowadził w niedzielę do Polski testową dostawę ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej. Jest to związane z dywersyfikacją źródeł energii. Zbiornikowiec liczący prawie 250 metrów długości przystosowany do transportu 100 tys. ton surowca został przyjęty w gdańskim naftoporcie – czytamy w Gazecie Polskiej Codziennie.
Polska ze względu na bezpieczeństwo energetyczne powinna rozszerzyć wachlarz swoich dostawców. Jacek Krawiec, prezes zarządu PKN Orlen, przekonuje, że dostawa arabskiego surowca jest jednym z elementów szerszej strategii. – Staramy się wykorzystywać pojawiające się na rynku szanse i kontraktować ropę do naszych rafinerii od różnych dostawców i z różnych kierunków – mówi „Codziennej” Krawiec.
Dostawcy ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej i Rosji rywalizują o klientów na rynku europejskich. Dostawy z Arabii rozpoczęły m.in. polskie PKN Orlen i Lotos. Walka ta skutkuje rosnącą presją cenową na kontynencie – podaje Reuters.
Do niedawna baryłki ropy saudyjskiej były popularne w śródziemnomorskiej części Europy. Jednakże obecna ofensywa cenowa Saudów sprawiła, że zainteresowanie ich ropą zgłosiły Polska i Szwecja, o czym informował BiznesAlert.pl.
Do efektu presji cenowej przyczynia się także nadpodaż ropy, z której przetwarzaniem nie nadążają europejskie rafinerie. Nadwyżki ropy są magazynowane na tankowcach i magazynach. Powoduje to, że ropa Urals jest wypychana na rynek azjatycki, gdzie radzi sobie dobrze.