Jak poinformował Forsal.pl, Słowacja i Węgry planują zaskarżenie do KE projektu Nord Stream 2, choć z zupełnie innych powodów.
– Zgłosimy sprzeciw wobec tego projektu na drodze oficjalnej. To poważne naruszenie wspólnego dążenia Europy do dywersyfikacji dostaw gazu. Projekt nie zmniejsza, a zwiększa zależność od rosyjskiego surowca. Nie spełnia też wymogów trzeciego pakietu energetycznego w zakresie dostępu dla różnych dostawców gazu ziemnego – powiedział cytowany przez Forsal.pl minister gospodarki Słowacji Vazil Hudák. Budowie gazociągu sprzeciwiają się, choć z innych powodów, również Węgrzy. Państwo to jest zawiedzione fiaskiem projektu South Stream. Według szefa węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó nie ma żadnej różnicy pomiędzy South Stream, Nord Stream 2. Uważa on, że jest jaskrawy przykład stosowania w Europie podwójnych standardów – czytamy w Forsal.pl.
Eksperci, na których powołuje się Forsal.pl twierdzą, jeśli projekt Nord Stream 2 zostanie zaskarżony do Komisji Europejskiej, Polska powinna się do niego przyłączyć. – Jeśli Słowacy znaleźli dobre uzasadnienie, powinniśmy ich poprzeć – powiedział cytowany przez Forsal.pl były minister gospodarki Piotr Woźniak.
Źródło: Forsal.pl/CIRE.PL