icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Putin straszy Merkel kradzieżą gazu na Ukrainie

Putin insynuuje w rozmowie z Merkel, że Ukraina może tej zimy podkradać gaz przeznaczony dla Europy. Europejczycy nadal opowiadają się za utrzymaniem tranzytu rosyjskiego surowca przez ten kraj. 

Prezydent Rosji Władimir Putin omówił z kanclerz Niemiec Angelą Merkel temat dostaw rosyjskiego gazu do Europy przez terytorium Ukrainy – informuje biuro prasowe Kremla.

Kreml podaje, że rosyjski przywódca zwrócił uwagę na to, że prognozowana przez meteorologów mroźna zima, może zwiększyć ryzyko, że Ukraina w sposób nieusankcjonowany będzie wyprowadzać rosyjski gaz dostarczany przez jej terytorium do Europy.

Strony zgodziły się, że temat należy poruszyć na linii Komisja Europejska – Gazprom. Bruksela była arbitrem rozmów gazowych między Ukrainą a Rosją w dwóch poprzednich okresach grzewczych. W tym roku do rozmów jeszcze nie doszło.

Nowy spór o zapasy

Szef Gazpromu Aleksiej Miller i sam Putin już wcześniej wyrażali obawy odnośnie dostaw przez Ukrainę. Ich zdaniem Kijów zgromadził zbyt małe zapasy, aby zapewnić nieprzerwany tranzyt rosyjskiego surowca do Europy.

Według ministra energetyki Rosji Aleksandra Nowaka w magazynach gazu nad Dnieprem brakuje ok. 1,5-2 mld m3 zapasów. Ukraińcy przekonują, że przed rozpoczętym sezonem grzewczym zgromadzili odpowiedni wolumen surowca.

Chociaż Rosjanie powtarzają tego typu zarzuty, nie doszło dotąd do kradzieży gazu przeznaczonego na rynek europejski.

Jednocześnie Putin przekonuje, że jego kraj mógłby w każdej chwili wznowić dostawy gazu na Ukrainę, jeżeli ta przekaże przedpłatę Gazpromowi. Kijów chce tego uniknąć i pozostać niezależny od dostaw rosyjskich, z których zrezygnował w listopadzie 2015 roku. Nie wiadomo jak na jego plany w tym roku wpłynie sroga zima.

UE za dostawami przez Ukrainę

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini przypomniała, że rola Ukrainy jako państwa tranzytowego ma dla Unii Europejskiej strategiczny charakter.

– W tej sprawie Rada Europejska bardzo jasno się wyraziła w ostatnim dokumencie końcowym poświęconym energetyce. Dla nas strategicznym celem jest utrzymanie roli Ukrainy jako państwa tranzytowego – powiedziała Mogherini, odpowiadając na pytanie dotyczące przyszłości kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2, który mógłby pozbawić Ukraińców części zysków z tranzytu rosyjskiego gazu.

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę nowego gazociągu przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec o przepustowości 55 mld m3 rocznie. W listopadzie Gazprom rozwiązał porozumienie akcjonariuszy o budowie konsorcjum na potrzeby realizacji projektu. Jednocześnie otrzymał zgodę Komisji Europejskiej na większe wykorzystanie odnogi istniejącego gazociągu Nord Stream na terenie Niemiec, czyli OPAL, co pozwoli mu zwiększyć dostawy z pominięciem Ukrainy bez budowy nowej infrastruktury.

Mogherini nie jest pierwszym politykiem w Europie, który podkreśla znaczenie tranzytu rosyjskiego gazu przez Dniepr. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz i kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreślali, że jednym z warunków budowy Nord Stream 2, oprócz jego pełnej zgodności z wymogami prawa unijnego, jest właśnie utrzymanie tranzytu przez terytorium naszych wschodnich sąsiadów.

Kremlin.ru/RIA Novosti/Reuters

Jakóbik: Redukcja poprzez rozbudowę. Gazprom gra na reset jak Kreml

Putin insynuuje w rozmowie z Merkel, że Ukraina może tej zimy podkradać gaz przeznaczony dla Europy. Europejczycy nadal opowiadają się za utrzymaniem tranzytu rosyjskiego surowca przez ten kraj. 

Prezydent Rosji Władimir Putin omówił z kanclerz Niemiec Angelą Merkel temat dostaw rosyjskiego gazu do Europy przez terytorium Ukrainy – informuje biuro prasowe Kremla.

Kreml podaje, że rosyjski przywódca zwrócił uwagę na to, że prognozowana przez meteorologów mroźna zima, może zwiększyć ryzyko, że Ukraina w sposób nieusankcjonowany będzie wyprowadzać rosyjski gaz dostarczany przez jej terytorium do Europy.

Strony zgodziły się, że temat należy poruszyć na linii Komisja Europejska – Gazprom. Bruksela była arbitrem rozmów gazowych między Ukrainą a Rosją w dwóch poprzednich okresach grzewczych. W tym roku do rozmów jeszcze nie doszło.

Nowy spór o zapasy

Szef Gazpromu Aleksiej Miller i sam Putin już wcześniej wyrażali obawy odnośnie dostaw przez Ukrainę. Ich zdaniem Kijów zgromadził zbyt małe zapasy, aby zapewnić nieprzerwany tranzyt rosyjskiego surowca do Europy.

Według ministra energetyki Rosji Aleksandra Nowaka w magazynach gazu nad Dnieprem brakuje ok. 1,5-2 mld m3 zapasów. Ukraińcy przekonują, że przed rozpoczętym sezonem grzewczym zgromadzili odpowiedni wolumen surowca.

Chociaż Rosjanie powtarzają tego typu zarzuty, nie doszło dotąd do kradzieży gazu przeznaczonego na rynek europejski.

Jednocześnie Putin przekonuje, że jego kraj mógłby w każdej chwili wznowić dostawy gazu na Ukrainę, jeżeli ta przekaże przedpłatę Gazpromowi. Kijów chce tego uniknąć i pozostać niezależny od dostaw rosyjskich, z których zrezygnował w listopadzie 2015 roku. Nie wiadomo jak na jego plany w tym roku wpłynie sroga zima.

UE za dostawami przez Ukrainę

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini przypomniała, że rola Ukrainy jako państwa tranzytowego ma dla Unii Europejskiej strategiczny charakter.

– W tej sprawie Rada Europejska bardzo jasno się wyraziła w ostatnim dokumencie końcowym poświęconym energetyce. Dla nas strategicznym celem jest utrzymanie roli Ukrainy jako państwa tranzytowego – powiedziała Mogherini, odpowiadając na pytanie dotyczące przyszłości kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2, który mógłby pozbawić Ukraińców części zysków z tranzytu rosyjskiego gazu.

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę nowego gazociągu przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec o przepustowości 55 mld m3 rocznie. W listopadzie Gazprom rozwiązał porozumienie akcjonariuszy o budowie konsorcjum na potrzeby realizacji projektu. Jednocześnie otrzymał zgodę Komisji Europejskiej na większe wykorzystanie odnogi istniejącego gazociągu Nord Stream na terenie Niemiec, czyli OPAL, co pozwoli mu zwiększyć dostawy z pominięciem Ukrainy bez budowy nowej infrastruktury.

Mogherini nie jest pierwszym politykiem w Europie, który podkreśla znaczenie tranzytu rosyjskiego gazu przez Dniepr. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz i kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreślali, że jednym z warunków budowy Nord Stream 2, oprócz jego pełnej zgodności z wymogami prawa unijnego, jest właśnie utrzymanie tranzytu przez terytorium naszych wschodnich sąsiadów.

Kremlin.ru/RIA Novosti/Reuters

Jakóbik: Redukcja poprzez rozbudowę. Gazprom gra na reset jak Kreml

Najnowsze artykuły