EnergetykaEnergia elektrycznaInnowacje

Rzędowska: Ile ładowarek potrzebuje polska elektromobilność?

Ile jest w Polsce ładowarek do samochodów elektrycznych? Według dokumentów Ministerstwa Energii pod koniec 2016 było ich około 305. Główne miasta, w których się znajdują to Warszawa, Gdańsk, Kraków i Poznań. Ile jest prywatnych punktów nikt nie policzył. Ile ma powstać punktów ładowania do 2020 roku? Według Ministerstwa Energii powinno powstać 400 szybkich punktów ładowania i około 6000 o normalnej mocy – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl.

Wszystkie one powinny być zlokalizowane w 32 wskazanych przez specjalistów Ministerstwa Energii aglomeracjach. Wtedy nasz kraj będzie miał przepustowość, a użytkownicy EV będą mieli poczcie, że zawsze i wszędzie dojadą. Przyciągniemy także turystów (w tym biznesowych), którzy będą przyjeżdżać załatwiać swoje sprawy własnymi samochodami elektrycznymi z całej Europy. Bez obaw, że po przekroczeniu polskiej granicy zdani będą tylko na nocne ładowanie z gniazdka.

Dzisiejsze 305 punktów a 6400 za 3 lata

Żeby uprościć sobie rachunki przyjmijmy, że mamy do końca 2020 roku 1460 dni. Osiągnięcie wskazanej w dokumentach Ministerstwa Energii liczby 6400, licząc od dziś, możliwe będzie jeśli każdego dnia od 1 stycznia 2017 otwieranych będzie około 4 punktów ładowania.

Przyjrzyjmy się co przyniósł 2016 rok jeśli chodzi o dostęp do punktów ładowania? Jakie były najbardziej spektakularne sukcesy?

Nie można umniejszać tego co dzieje się obecnie w Polsce wokół tematyki elektromobilności, ale nie można też dawać się porwać hurraoptymizmowi. Powyższe przykłady pokazują, że realizacja planów może się nie powieźć. GreenWay zapowiada, że otworzy w ciągu najbliższych 2 lat w Polsce 75 stacji ładowania, w tym roku pilotażowo montować punkty dla EV ma PGE w Łodzi. To wciąż mało. Za mało żebyśmy nie pozostali w ogonie peletonu.

Nocne ładowanie

Ministerstwo Energii zakończyło konsultacje dotyczące Planu rozwoju elektromobilności. Wprowadzenie w życie planu, który będzie wynikiem doświadczeń praktyków powinno przyspieszyć realizację rozsądnych i realnych celów.

Według specjalistów Ministerstwa Energii gros z użytkowanych w przyszłości w Polsce samochodów elektrycznych (a na pewno te, które u nas powstaną) powinno być ładowanych nocą z domowych gniazdek kiedy sieć jest najmniej obciążona. Jest to zupełnie inny trend niż ten obserwowany w krajach intensywnie inwestująych w elektromobilność. Jest to też odwrotny trend niż ten, który wynika z osiągnięć technologicznych. Im baterie samochodów elektrycznych będą bardziej wydajne, a w związku z tym odległości pokonywane na jednym ładowaniu będą się zwiększać, tym bardziej użytkowanie samochodów elektrycznych będzie przypominać tankowanie. Ładowanie będzie krótkie i a robić to będzie można co kilka dni, prawie tak samo jak tankować na stacji benzynowej.


Powiązane artykuły

Dym nad miastem Sana, fot. PAP/EPA/YAHYA ARHAB

Izrael uderza w elektrownię w Jemenie. Odpowiedź na ataki Huti

Izraelskie siły zbrojne poinformowały, że w niedzielę przeprowadziły atak na infrastrukturę energetyczną wykorzystywaną przez wspieranych przez Iran rebeliantów Huti w...

Rozmowy Iran-MAEA w sprawie programu nuklearnego na dniach

Iran przekazał, że pozostaje w dialogu z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej w sprawie programu nuklearnego. Następna tura negocjacji ma odbyć...

UDT sprawdza dokumentację reaktorów Westinghouse

Urząd Dozoru Technicznego (UDT) poinformował, że rozpoczął proces uzgadniania dokumentacji dotyczącej technologii AP1000, oferowanej przez Westinghouse. Reaktory trafią do powstającej...

Udostępnij:

Facebook X X X