Litwa i Łotwa przyłączyły się do skargi, którą Polska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE ws. gazociągu Opal, przedłużenia Nord Stream – dowiedziała się PAP w MSZ.
Opal stanowi lądowe przedłużenie ułożonego na dnie Bałtyku gazociągu Nord Stream. Od 2009 r. Gazprom otrzymał rezerwację na połowę przepustowości Opalu. Za sprawą decyzji Komisji Europejskiej z końca października 2016 r. rosyjska spółka mogłaby wykorzystywać 80 proc. przepustowości gazociągu.
Polski rząd zaskarżył decyzję KE do TSUE 16 grudnia 2016 r. Wcześniej skargę w tej sprawie złożyła spółka PGNiG. Pod koniec grudnia unijny sąd zdecydował o wstrzymaniu wykonania decyzji.
W swojej skardze polski rząd zwrócił uwagę, że decyzja KE zwiększa możliwość wykorzystania gazociągu Opal przez Gazprom, co – jak podnosiła Polska – zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu w UE i stanowi ryzyko dla bezpieczeństwa dostaw gazu do Polski. Taka koncentracja na jednym źródle i kierunku dostaw gazu pozostaje w sprzeczności z zasadą dywersyfikacji, wzmacnia pozycję Gazpromu na rynku oraz stanowi naruszenie zasady bezpieczeństwa energetycznego i solidarności energetycznej – argumentował polski rząd.
Według informacji PAP w resorcie o poparcie Litwy i Łotwy zabiegał polski MSZ. W ten sposób resort chciał podkreślić, że sprawa Opalu ma istotne znaczenie również dla innych państw Europy Środkowej. MSZ liczy, że interwencje Litwy i Łotwy zwiększą szanse na korzystne dla Polski rozstrzygnięcie sporu z Komisją.
Decyzję KE krytykowała także Ukraina. Na początku grudnia 2016 r. wspólne oświadczenie w tej sprawie przyjęli prezydenci Andrzej Duda i Petro Poroszenko. Zgodzili się, że Polska i Ukraina zostały dotknięte decyzją KE ws. gazociągu OPAL, która umożliwia Gazpromowi zwiększenie przesyłu gazu do Europy, z pominięciem Ukrainy.
Pod koniec października Komisja Europejska poinformowała o zmianie swojego poprzedniego rozstrzygnięcia z 2009 r., które określało zasady korzystania przez Gazprom z gazociągu Opal, biegnącego na terenie Niemiec równolegle do polsko-niemieckiej granicy.
W 2009 r. Opalowi przyznano na 22 lata wyjątkowe traktowanie, m.in. zapewniając Gazpromowi rezerwację połowy przepustowości tego gazociągu.
Za sprawą nowej decyzji KE z października zeszłego roku Rosjanie do 2033 r. mogliby wykorzystywać 80 proc. przepustowości Opalu.
Polska Agencja Prasowa