Arabia Saudyjska krytykuje cenę maksymalną dostaw ropy wprowadzoną przez G7, Unię Europejską i Australię oraz plany walki z kartelem OPEC w USA, grożąc przerwą dostaw w razie wprowadzenia wobec Saudów jakichkolwiek restrykcji. Polska przekonywała Saudyjczyków o ich znaczeniu dla stabilności rynku.
Minister energetyki Arabii Saudyjskiej Abdulaziz bin Salman al Saud powiedział, że jego zdaniem cena maksymalna ropy z Rosji wprowadzona w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę tworzy ryzyko rynkowe, a jeśli ktoś wprowadziłby takie restrykcje wobec Rijadu, zostałby pozbawiony dostaw saudyjskich. – Jeśli dostawy ropy saudyjskiej zostałyby objęte takimi restrykcjami, nie udostępnimy ich żadnemu krajowi, który wprwadzi cenę maksymalną naszych dostaw ani nie zmniejszymy wydobycia – powiedział minister w rozmowie z Energy Intelligence.
Cena maksymalna dostaw ropy z Rosji zmusiła Kreml do pilnowania pułapu 60 dolarów za baryłkę w celu uniknięcia problemów z ubezpieczeniem oraz dostępem do portów na Zachodzie. Ogranicza jego przychody budżetowe z tytułu sprzedaży węglowodorów, które były w lutym o 46 procent niższe i zmusza do zmniejszenia wydobycia ropy o 500 tysięcy baryłek dziennie ogłoszone przez rosyjskie ministerstwo energii ze względu na brak możliwości magazynowania nadwyżek.
Zdaniem Arabii Saudyjskiej takie restrykcje tworzą ryzyko rynkowe. – Taka polityka tworzy nowe ryzyko i niepewności w czasie, kiedy jest potrzebna przejrzystość i stabilność – ocenił minister energetyki Arabii. Jego zdaniem cena maksymalna ropy oraz ustawa NOPEC przyjęta przez Senat USA, która pozwala pozywać kraje kartelu OPEC za zawyżanie ceny ropy, zagraża rynkowi, bo nie bierze pod uwagę „znaczenia posiadania wolnych mocy wytwórczych i konsekwencji braku takich mocy z punktu widzenia stabilności rynku”. Warto zaznaczyć, że Polska i kraje bałtyckie doprowadziły do ustalenia ceny maksymalnej w wysokości 60 dolarów, domagając się rewizji co dwa miesiące do poziomu 5 procent poniżej ceny rynkowej Brent.
Arabia Saudyjska jako jedyne państwo kartelu OPEC oraz porozumienia naftowego OPEC+ może elastycznie zmieniać poziom wydobycia ropy w zależności od potrzeby decydując o podaży na rynku. Inwestuje także kolejne miliardy w nowe pola wydobywcze, aby zachować taki potencjał. Saudyjczycy przekonują, że nie należy zmieniać polityki podaży OPEC+ przed końćem 2023 roku, choć mogliby zwiększyć podaż i obniżyć cenę. Wyższe ceny ropy podnoszą przychody Saudi Aramco, które zanotowało rekordowe osiągi. Saudi podało wyniki z całego 2022 roku, kiedy zanotowało 161 mld dolarów przychodów, czyli o 47 procent większe niż rok wcześniej. Powód to wysokie marże rafineryjne możliwe dzięki drogim węglowodorom na giełdzie.
Premier RP Mateusz Morawiecki rozmawiał z księciem Mohammedem bin Salmanem w Rijadzie o dostawach ropy do Polski, które mają coraz większe znaczenie wobec zatrzymania tych z Rosji a także o stabilności rynków naftowych na świecie. – Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z Księciem Koronnym Królestwa Arabii Saudyjskiej o zakresie dostaw surowców w celu umocnienia naszej współpracy. Podczas rozmów podkreślono między innymi znaczenie stabilności światowych rynków ropy naftowej oraz niezawodności dostaw dla Polski – informowała Kancelaria Premiera po rozmowach z 7 marca.
Energy Intelligence/Wojciech Jakóbik
Polska ofensywa na Bliskim Wschodzie z grą o Arabię i ryzykiem szmuglowania diesla z Rosji