Ostatnia nowelizacja ustawy dotyczącej innowacyjności jest bardzo pozytywnym krokiem. Określana „małą” ustawą (nazwa powstała w oczekiwaniu na „dużą”), może przyczynić się do przestawienia naszej gospodarki na bardziej innowacyjne tory.
– Projekt nowelizacji „małej” ustawy zawiera kilka postulatów, dzięki którym nasza gospodarka ma szansę stać bardziej innowacyjna – powiedział agencji eNewsroom.pl Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej – zmiany pozwolą na uproszczenie procedur dla przedsiębiorców. Dla młodych przedsiębiorców budujących start-upy – dopiero zaczynających działalność gospodarczą – przygotowano daleko idące ułatwienia, pomagające zająć się biznesem i będące oszczędnością czasu przy biurokracji. Kolejna zmiana dotyczy spraw podatkowych. Przedsiębiorca będzie miał możliwość uwzględnienia w kosztach swojej działalności wielu pozycji, które dotychczas nie mogły być wliczone czy rozłożenia rozliczeń strat przedsiębiorstwa, np. przy innowacyjnych projektach i w początkowym okresie działalności. Sprawą ważną i pozytywnie odbieraną jest wszystko, co dotyczy „zasypywania” przepaści pomiędzy nauką, a biznesem. Dotychczas w Europie wygląda to nie najlepiej, a w Polsce tragicznie. Ci, którzy mają pomysły, idee i nowe rozwiązania, nie są w stanie porozumieć się z osobami odpowiedzialnymi za komercjalizację. Ustawa wychodzi na przeciw tym sytuacjom. Zachęca naukowców, aby uczestniczyli w komercjalizacji wynalazków. Ustawa mówi o też ułatwieniach finansowych, szczególnie tych, które dotyczą finansowania projektów przez instytucje odpowiedzialne za rozwój. Dotychczas barierą okazywały się finanse, zwłaszcza dla mniejszych firm. Przewidziana jest ponadto pomoc dla film patentujących swoje wynalazki. Pozwoli to na popularyzację polskiej innowacyjności na świecie – podsumował Arendarski.
Źródło: eNewsroom.pl